say goodnight to your soul, son


Zara sandals & coat, Sisley blouse, sh shorts, Casio watch

dzisiejszy set. bardzo lubię tę bluzkę a nie miałam jeszcze okazji jej zaprezentować. jest wykonana z pianki podszytej czymś, co w dotyku przypomina gumę, ale przepuszcza powietrze. kupiłam ją jakieś pół roku temu w Sisleyu, jest to bluzka typu tych niezniszczalnych, nie ma szans żeby się zmechaciła, nie blaknie… do dziś żałuję, że nie zaopatrzyłam się jeszcze w szarą wersję… do tego mój ukochany płaszczyk z Zary i spodenki, które upolowałam w lumpeksie za… 88gr! i często mnie pytacie o model tego zegarka Casio: LA-670WGA
zapraszam: http://szafa.pl/profil/horcrux

117 odpowiedzi na “say goodnight to your soul, son”

  1. LAURA Twoje zdjęcia powinno się zamknąć w sejfach w najlepszych muzeach i galeriach sztuki na świecie i ludzie za XXX lat powinni podziwiać Twoją urodę, bo jesteś tak niesamowicie piękna, że to jest przegięcie już po prostu 😀

  2. POPIERAM. Jak można być tak doskonałym? Z taką urodą można wszystko. Dobrze że tak często dodajesz teraz notki <3 Dbaj o blog, bo pewnego dnia może cię wypromować tak bardzo że staniesz się sławna na całą Polskę może i świat 🙂

  3. Mam wrazenie, ze ludzie piszacy o twojej 'cudownej'' urodzie to ludzie prostolinijni, niezbyt wybredni i spostrzegawczy, po prostu mniej inteligentni…….na tych zdjeciach w ogole nie widac towich rysow twarzy, na ktorych temat nie bede sie rozpisywac bo to niepotrzebne…ale chamy jezdzace po Tobie to przewaznie ludzie o wyzszym iq…..no i moze troche zazdrosnikow. Wiesz o czym mowie…

    Ale tu i tak mi sie bardzo podoba, coraz lepiej, tu wrecz zajebiscie. I tez preferuje dlugie wlosy wiec nie wiem jak to mozliwe, ale w krotszych wygladasz o wiele lepiej, nie chodzi tylko o to ze sa zdrowsze, moze bardzo dlugie wlosy nie sa wcale takie fajne, prawda jest ze np ciaga do ziemi optycznie…Piekne nogi masz. Tylko plaszczyk wydaje mi sie nie stylowo wiekszy, ale po prostu brzydko za duzy.

  4. Napisze Ci coś miłego bo na pewno fajnie Ci to czytać i motywuje do dalszej działalności. Jesteś piękna, mądra masz super zainteresowania fajnie było by kiedyś Cie gdzieś zobaczyć i życzę Ci by koś Cię dostrzegł. Zasługujesz na to. Myśle, że twój blog sam się obroni i nie potrzeba Ci promowania go. za jakiś czas twój blog będzie miał mocna i stabilna pozycję.

  5. szczerze mowiac mysle, ze min dlatego go prowadzi ;] ale nie krytkuje tego, jestesmy tylko ludzmi…tez chcialabym zalozyc bloga i czytac pochlebne komentarze a co, jestem prozna 😉 Ale mi taki blog narobil by ogromnego stresu! Dane osobowe, co mowia o mnie znajomi…nie obgaduja cie na uczelni- o to ta od bloga(plus masa epitetow przeroznych) ? Nie moglabym nawet komus odmowic wyjscia na przyklad i naklamac ze wyjezdzam, bo ktos odkryl by nowa notke, kazdy wiedzialby co robie no i wiem, ze tak nie jest w twoim przypadku ale ludzie to ludzie i pierdolenie by pewnie bylo ze sie tlyko ciuchami zajmuje

  6. po pierwsze jeju, ludzie gadają i gadac będą, zawsze się do czegos przyczepią a z tym nakłamaniem, ahhahahha, no jest w tym trochę racji. co do tego, że 'm.in dlatego go prowadzę' – prowadzę, bo cieszy mnie duża liczba odbiorców i chciałabym żeby rosła, bo fajnie jest pokazywac swoje stylizacje-inspiracje jak najszerszemu gronu

  7. "Mam wrazenie, ze ludzie piszacy o twojej 'cudownej'' urodzie to ludzie prostolinijni, niezbyt wybredni i spostrzegawczy, po prostu mniej inteligentni."

    dobrze, że chociaż taka inteligencja i elita jak ty wchodzi na tego bloga i nas uświadamia.. o Panie, dziękuję za tę łaskę

    p.s. odstaw albo zmień to co bierzesz, bo nie pomaga.

  8. Wkurza mnie u Ciebie to, ze nie zalozysz rzeczy z primarka i przesadnie krytykujesz, ze nie zalozysz klasycznej kobiecej sukienki bo nie jest w tym okropnym stylu lansowanym przez brzydkie blogerki z niebieskimi wlosami, wkurza mnie to, ze nosisz futra, wkurza mnie to, ze jestes ateistka, a postawy tej szczerze nienawidze, wkurzaja mnie twoje dziubki do aparatu a jedyne czego ci zazdroszcze to popularnosci, bo to moja ta ponadczasowa niechlubna ludzka zadza ktora mnie pociaga, wkurza mnie to co zaraz napisze, bo ja powinnam byc zakochana w sobie i porazka jest dla mnie takie myslenie, porazka a nawet brakiem dumy…lecz jestem dumna z tego, ze mam taka rowiesniczke! Chcialabym przestac tu wchodzic, ale za pozno- za bardzo sie wciagnelam. Mylse o Tobie jak o jakiejs znajomej, wydajesz sie miec w swoim charakterze to cos co podziwiam u ludzi, jestem ciekawa jak doradzilabys mi w takiej i takiej sytuacji i moglabym pisac wiele…A czy Ty masz kogos/ przyznalabys sie, ze masz kogos, i nie chodzi o mame czy babcie a raczje o rowiesniczke, ktora bylaby dla ciebie,( wzorem to za duzo powedziane oczywiscie), ale kims o ktorym pomyslisz co by zrobil jak ty nie wiesz co zrobic, co by ubral na siebie, kims u kogo podziwiasz cos, ale nie tak po trochu, bo u kazdej osoby znajdzie sie ceche ktora sie pdoziwia, ale tak troszke, troszenke za bardzo, masz taka swoja laure matuszczyk?

  9. najpierw to trzeba sprostowac, MUSZĘ: 1. uwielbiam klasyczne sukienki przecież! właśnie mam na oku tą w wersji czerwonej: http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/pl/pl/zara-W2012/269185/880526/SUKIENKA%20Z%20DEKOLTEM%20W%20STYLU%20BOKSERSKIM mniam! 2. nie noszę rzeczy z Primarka,bo najczęściej są po prostu brzydkie, tak jak rzeczy w np. New Looku czy Terranovie, wiesz o co chodzi. no i ta jakośc. kupiłam kiedyś biały tshirt w primarku za grosze i po 1 praniu wyglądał jak szmata, szkoda pieniędzy. za tą dychę miałabym tortillę. co do reszty – chyba nie ma takiej osoby. nie znalazłam nikogo takiego ale nie dlatego, żebym była zadufana w sobie, jeju NIE NIE ale po prsotu nikt taki nie pojawił się na horyzoncie, jakoś tak

  10. w zasadzie to ostatnio czytam Biblię, bardzo lubię jako dzieło literackie i wybiórczo sobie czytam, bo przyłapałam się na tym, że mam luki w pamięci przy okazji pewnej rozmowy i sobie odświeżam. a wczoraj zaczęłam czytac książkę, którą zwędzilam koledze – piękni dwudziestoletni Marka Hłasko

  11. jeju… kiedyś chomikowałam ciuchy i miałam szafę wypełniona po brzegi ubraniami, ktore mi się już po prostu znudziły, ubrania szybko mi się nudzą i wolę sprzedac (a są w dobrym stanie, bo dbam o swoje rzeczy) i kupic sobie coś nowego, co mnie będzie cieszyc, that's all

  12. Nagi lunch zaczęłam, najpierw widziałam ekranizację i jakoś tak nie wiem dlaczego nie skończyłam, drzwi percepcji – jasne! kiedyś strasznie interesowałam się TĄ tematyką, więc nieuniknione a 'wilka stepowego' nie czytałam ale orientuję się co to jest, z pewnością kiedyś sięgnę

  13. Trudno żeby nie miała wymiętych śliskich cienkich szortów,bo pewnie o to ci chodzi. Mam podobne i to samo, raz siądę i już wygniecione. DLa mnie odwrotnie, zawsze wszystko idealnie dopasowane w każdym szczególe.

  14. Laura, obserwuję Twojego bloga już od dłuższego czasu, Twoja uroda, styl jest kwestią dyskusyjną, ale jeśli chodzi o Ciebie jako osobę mam bardzo mieszane uczucia. Bo z jednej strony masz tak ogromną wiedzę na temat historii, literatury, sztuki itd, że aż człowiek się głupio czuje jak czasem pierwsze słyszy o czymś na tym blogu, widać po prostu, że masz naprawdę szerokie horyzony, swoją ugrunowaną opinię na mnóstwo tematów, sposób jaki odpowiadasz na komentarze, przede wszystkim te durne (zawsze wykazujesz klasę) – jednym słowem robisz wrażenie bardzo inteligentnej. A zaś z tej drugiej strony czasem wręcz zadziwiasz.. żeby w Twoim wieku, mając rok w plecy, studiując – no powiedzmy sobie wprost – idiotyczny kierunek, będący kompletną stratą czasu patrząc w przyszłość, nawet nie podjąc się jakieś dorywczej pracy, tylko mając szerokie potrzeby wciąż siedzieć na garnuszku matki, jest jak dla mnie brakiem honoru – i nie mam zamiaru broń Boże wnikac jak to sie tu juz zdarzało, w Twój budżet, chodzi mi tylko o to że tryb życia jaki prowadzisz sugeruje że jestes mało rozgarnięta, niezaradna, jakaś nieżyciowa mimo tej inteligencji, a brak pracy podałam jako najbardziej ewidentny przykład, ale to że np mama nastawia Ci pralke, bo Ty mogłabys poniszczyć rzeczy – ;|

    Nie chciałam Cie obrazic, tylko napisać swoje zdanie, bo juz dłuższy czas mam takie sprzeczne opinie o Tobie ogladając Twojego bloga.

  15. nie każdy musi byc super zaradny jeżeli chodzi o prace domowe. nastawienie pralki to jest kwestia wciśnięcia kilku guzików, jeżeli ktoś może zrobic to lepiej i pewniej – to może niech lepiej tak będzie. po drugie nie biorę pieniędzy na swoje ciuchy/rozrywki od mamy, W OGÓLE< więc prosiłabym żebyś się na ten temat nie wypowiadała z taką pewnością, bo gówno wiesz i to trochę bez sensu. nie ma konieczności żebym szła do pracy. ale nie żebym nie chciała – to, że nie podjęłam jej w te wakacje nie wynika raczej z nieporadności a skłonności odkładania wszystkiego w nieskończonośc, w sensie, że nie mając noża na gardle zawsze zbieram się i zbieram… w przyszłe wakacje lepiej się zorganizuję. myślę, że na podstawie tego bloga nie możesz stwierdzic czy jestem osobą zaradną czy nie, zbyt daleko wybiegające wnioski, zbyt mało informacji, lekka przesada

  16. Lauro, też mam takie wrażenie 🙁 …
    jesteś oczytana i inteligentna, ale podejście do życia bardzo szczeniackie:(…imprezka- tutaj przewróciłam się i rozwaliłam sobie spodnie, a tutaj zaszalałam i mam posiniaczoną nogę, itd …
    to trochę – gówniarskie? niektóre teksty na poziomie crazy-czternastolatki!
    nastawianie pralki – NIE, prawo jazdy – NIE, itd, itp… a przeciez inteligencja to także umiejętność radzenia sobie w codziennym życiu…
    nie chciałabym Cię też obrażać,
    pozdrawiam serdecznie!
    Ps. wyglądasz rewelacyjnie w czerni!

  17. jeju, to są notki na blogu modowym, nie będę się tutaj rozpisywac o swoich problemach egzystencjalnych i sprawach poważnych. wolę prowadzic to taki sposób, jakieś 'ubraniowe' info, krótka anegdota i koniec. prawo jazdy i tak w końcu będę musiala zrobic ale teraz nie jest mi potrzebne, i tak nie mam w planach kupna samochodu ale wiadomo, że zrobię je w ciągu najbliższych lat a tego nastawiania pralki się tak uczepiliście! dziękuję

  18. nie chodzi o czepianie się pralki tylko o całokształt, że kwestii którymi musi się zająć zdecydowana większość dorosłych ludzi, Ty jakoś dziwnie unikasz. a jeśli chodzi o to co napisałam odnośnie pracy – tak jak mówie, nie interesują mnie i nigdy nie zniże się do wnika w czyjeś finanse. Napisałam od mamy, bo tu ciągle o niej gdzieś wspominasz, ale nieistotne od mamy, taty, stryja, czy ze spadku, fakt że nie bierzesz się za żadną robotę, a każda nawet najbardziej prozaiczna choć trochę uczy ogarnięcia, dyscypliny, tylko tak se siedzisz, cykasz foty, jak sama stwierdziłas obijasz się no i własnie jak np napisała dziewczyna nawet prawa jazdy nie zrobisz w tym czasie. Robisz po prostu wrażenie niby inteligentnej, ale co z tego skoro totalnie oderwanej od realiów normalnego samodzielnego życia. a moja opinia nie jest oparta na wścibstwie czy wyssanych z dupy przypuszczenich tylko na zebraniu do kupy tego co SAMA tu o sobie piszesz 🙂

  19. jak już powiedziałam piszę tutaj TYLKO i wyłącznie o sprawach typu jaką zupę zjadłam, co nowego kupiłam i jaka jest pogoda, bo ptzecież to nie jest miejsce na roztrząsanie ważniejszych spraw… dlatego jak można cokolwiek na podstawie tego wnioskowac? nie twierdzę, że jestem osobą wybitnie zaradną, bo w zasadzie nie miałam jeszcze okazji się zrealizowac, naprawdę sprawdzic, ale jeżeli mam coś załatwic i CHCĘ to załatwic to zawsze idzie po mojej myśli, zawsze się udaje, więc…

  20. jak widac nie piszesz tylko o zupie i pogdzie skoro ma się o Tobie jakies informacje, które udzielasz TY na tym blogu. Oczywiscie nie twierdze że są to fakty na podstawie których moge powiedziec że przejrzałam Cie na wylot, ale wiele takich pierdół daje jakiś zarys. Ale skoro samą siebie przekonujesz że wszystko z Tobą ok, bądź rzeczywiście jesteś tego pewna to przecież najważniejsze. a ja nie napisałam tego po to zeby pluć tu żółcią i ulżyc sobie, tylko wyrazic swoje zdanie, skoro dajesz taką możliwość. Jak najbardziej szanuje, że albo nie chcesz sie do tego przyznac, albo audentycznie uważasz że jest inaczej. Pozdrawiam i życze powodzenia.

  21. ostatnią wypowiedzią powinnam zamknąc ten temat-nie-na-temat… ale jeszcze raz: co Ty mogłaś tutaj przeczytac? że wywróciłam się i zepsułam spodnie, że mama zrobiła mi ombre szorty, że mama nastawiła mi pralkę, że zaczęłam roznosic cv w sierpniu (widocznie po prostu nie zależało mi zbytnio na znalezieniu pracy)… i na podstawie tego kreujesz mój obraz osoby nieporadnej? jak dla mnie śmieszne na podstawie takich informacji wyciągac dalko idące wnioski. tak, uważam, ze jest inaczej i mam ku temu powody, bo znam swoje życie (na wylot, hehe) a Ty niezbyt, bo jedyne na czym możesz bazowac to płytkie notki dodawane na zasadzie 'trzeba wtrącic kilka słow' i fakt, że mama nastawia mi pralkę, więc… amen. daj znac jak to przeczytasz, chciałabym usunąc ten wątek, bo coś takiego nie powinno się znajdowac na tym blogu, nie chcę się później wstydzic, że jak zwykle dałam się wciągnąc w takie glupie gadki. pozdrawiam również 😉

  22. tak, własnie takie różne krótkie informacje które zamieszczasz w notach, lub odpowiedziach na komentarze wyrobiły u mnie takie zdanie, które wyraziłam tutaj nie jako stwierdzenie że tak własnie jest, tylko jako mój subiektywny odbiór Ciebie – nie przeczę, że być może błędny. Możliwe, że też że oceniem pewne sytuacje schemtycznie, podświadomie stwiając siebie i mój tryb życia za punkt odniesienia. Kończąc temamt – jeśli Cie uraziłam, czy poirytowałam, to przepraszam bo nie to było moim celem.

    i p.s myślę, że niepotrzebne jest usuwanie tej "głupiej gadki", bo jest ona tylko wymianą zdań na przyziemny temat, a właśnie to co masz do powiedzenia w różnych kwestiach mnie przynajmniej do Twojego bloga przyciąga najbardziej. Zawsze tylko biernie sobie czytałam, pierwszy raz sama zainicjowałam taka w skrócie dyskusję i nie zawiodłam się – jak zwykle z klasą obroniłaś swoją opinię. to tyle z mojej strony. Miłego wieczoru ! 🙂

    p.s 2 spróbuj przedziałek na boku, myśle że takie uczesanie bardziej by wyksponowało Twoją twarz – wyglądałabyś korzystniej.

  23. nie poirytowałaś mnie, nie było nic nie na miejscu w Twoich wypowiedziach. po prostu chciałabym ograniczyc takie wymiany zdan trochę, hmm, ingerujące w sprawy NIE NA BLOGA, chyba rozumiesz? w sumie nie wiem jak to wygląda oczami obserwatora, ale to, że życie nie stawia przede mną (na razie) sytuacji, w których zmuszona byłabym do działania to nie moja wina + o wiele lepiej jest mi w przedziaku na środku, ktory optycznie wyszczupla moją dosyc okrągłą twarz. w przedziałku na boku wyglądam niekorzystnie no i nie podoba mi się takie uczesanie, więc… 🙂 dzięki za zainteresowanie!

  24. hej 🙂 mam pytanie odnośnie henny refectocil – jak długo trzymasz ją na brwiach, oraz jaki dokladnie efekt uzyskujesz? czarny, czy ciemno brązowy? zastanawiam się nad zakupem henny o kolorze czarnym, z natury moje brwi są ciemnobrązowe, nie chcę jednak aby wyszły nienaturalnie czarne niczym węgiel, za to wydaje mi się, że henna ciemny brąz może w ogóle ich nie podkreślić… co mi radzisz? :)))

  25. Laura, a ja nie bede mila: wy powyzej, nie zesrajta sie, jestescie dumni z tego, ze dopierdololiscie, ale subtelnie i kulturalnie, zeby uwiarygodnic swoj patetyczny wywod.

    Ja tez mam 21 lat, nie umiem nastawic pralki, ba nawet jej wlaczyc, nie mam prawa jazdy, nie umiem nawet gotowac…nie pracuje. Mnie zycie rowniez nie zmusilo do takich ''dzialan'' ;] A wokol- kolezanki pokonczyly zawodowki i pracuja od 18 roku zycia, zapierdalaja samochodami, mieszkaja z facetami w chujowych kamienicach, zapierdalaja im obiady i nastawiaja pralke, pracuja w fabrykach, zapierdalaja jak dzikie swinie od rana do nocy i wracaja do obskurnej kamienicy do ktorej wyprowadzili sie bo starzy kazali pracowac i pozwolili na mieszkanie z facetem od szesnastych urodzin, lol, i sie dizwia, cholernie sie dziwia jaka ja dzicinna, nienormalna i rzekomo bogata widocznie ;D Malo tego, sasiadka wielce sie dziwi ze jeszcze nie mam dzieci ani nie ''robie'' ;D Bo jej corki pokonczyly 20 lat i maja dzieci i to tak powinno byc ;D i sie chwali, ze na festynie byli w parku ;D

    Haha, na to przyjdzie czas, a moje dzieci nie beda bawic sie na festynach ale w disney landzie ;D I pierdole gadanie wielce doroslych kolezanek, mam tez wiele znajomych studentek, ktore zyja w ten sam sposob…Prawko jednak bym chciala zeby chociaz mame moc gdzies zawiesc, no i jakas prace dorywcza moze kiedys zlapie. Kiedys culam sie inna i dziwna, ale mysle, ze sa juz takie typy ludzi- wszytsko ulozone, powoli do celow, zwiazani z rodzicami, wiernie wierzacy w swoja wizje przyszlosci…rozpieszczeni moze troszku w dzicinstwie ;] Tak mysle. Chociaz czasem sie zastanawiam nad tym… i zazdroszcze jednym z typow tych ludzi…

  26. jasne, że rozumiem. tymbardziej cieszę się, że odpowiedziałaś jak to wygląda z Twojego punktu widzenia. mimo, że Twój styl absolutnie do mnie przemawia, to bardzo podoba mi się, że wyróżniasz się z szarnej masy, a co najważniejsze masz w dupie niepochlebne opinie czy krzywe spojrzenia, lubie Cie jako osobę (na podstawie bloga – nie znam osobiście) dlatego systematycznie odwiedzam i życze Ci powodzenia jak już będziesz postawiona przed mniejszymi lub większymi wyzwaniami hehe 😉

  27. długo, około 20 min i zawsze wychodzi brązowy ale chłodny, nie robię brązem, bo wychodzą mi w ciepłej czekoladowej tonacji a ja mam chłodny odcień włosów i to w ogóle nie pasuje. refectocil jest super, bo nie daje efektu Fridy Kahlo, nie farbuje skóry, tylko włosy

  28. strasznie płytkie jest ocenianie kogoś na podstawie tak błachych wyrywek zdań… jeżeli nie ma takiej konieczności to nie idzie do pracy,po tym ile kupuje i za jakie pieniądze można stwierdzić ,że żyje na wysokim poziomie a znam od groma ludzi którym w domu się nie przelewa,studiują i też sobie nie dorobią grosza na swoje potrzeby. To ,ze nie znalazla pracy na wakacje to powód żeby sądzić że jest obibokiem?
    młodość ma swoje prawa tak samo jak ludzie w liceum mają wakacje tak i przerwa jest od studiów.
    Co innego jakby studiowała zaocznie.
    Ludzie ogarnijcie się;/ chyba nie mogą znieść tego ,że po 8 godzin pracują dziennie zeby zarobić 1000 zl a Ty je wydajesz z lekka reka.
    Zazdrość i tyle inaczej tego nazwać się nie da.

  29. w zasadzie to rzeczy typu tych, które 'lajkuję' na fashioliście 😉 swetry w neutralnych kolorach o różnych ściegach, oversizeowe, golfy wracają do łask – szukam obecnie ładnego prostego czarnego ale z cienkiego materiału, spodnie a'la te, które możesz zobaczyc w kolekcji jesiennej rtw Lima, takie płaszcze…

  30. ech.. nie chcialam Ci robic burdelu na blogu, ale strasznie chce dodac od siebie dwa grosze.
    szanuje Wasza decyzje, ze nie pracujecie i nie czujecie presji, ale..
    tez mam 21 lat. od rodzicow dostalam mieszkanie w centrum krakowa, zebym miala na studia, chcieli mi zafundowac samochod, gdy zrobilam prawko, gdy potrzebowalam na ciuchy czy inne zakupy dawali mi pieniadze bez problemow. i pewnie nadal by tak bylo, gdybym nie przysiadla i nie zastanowila sie nad tym wszystkim. mam kolege, ktory jest w identycznej sytuacji, jednak skonczyl w tamtym roku studia. przez cale 5lat nie robil NIC, bo dostawal pieniadze od rodzicow, wiec po co? no i skonczy studia i teraz nie moze znalezc pracy, bo kazdy pracodawca wymaga jakiegokolwiek doswiadczenia.. jakiegokolwiek! i tak uslyszalam te historie od niego i sobie mysle.. swietnie, ze rodzice mi za wszystko placa, ale ile tak bedzie? juz rok temu w wieku lat 20 bylo mi wstyd brac pieniadze od rodzicow, kiedy widzialam, ze moi rowiesnicy w podobnej sytuacji (tzn. ze nigdy na nic im nie brakowalo) ida do pracy dla samych siebie.. zeby nie musiec wisiec na rodzicami, ktorzy skadinad byli zadowoleni, ze mogli sie dokladac (mam nadzieje, ze rozumiecie korelacje; chodzi mi o to, ze rodzice NA PEWNO nie wymagali od nich, zeby sa te prace znalezli.. raczej zdziwieni pytali "ale po co? przeciez Ci damy!").
    i wlasnie wtedy pomyslalam, ze na tym polega wchodzenie w doroslosc po czesci. kiedy dochodzisz do wniosku, ze jesli moge byc juz bardziej dorosla to bede, bo dlaczego mam nadal zachowywac sie jak w liceum, skoro w nim nie jestem?
    co do nastawiania pralki i gotowania nie moge sie wypowiedziec, bo dla mnie to oksymoron, ze w wieku lat 21 nie umie sie takich rzeczy. serio, to z pieniedzmi MOGE zrozumiec, bo do niedawna sama prowadzilam takie zycie, ale nie wyobrazam sobie sytuacji, ze wrzucam swoje brudne majtki do pralki i prosze mame, zeby mi ja nastawila, to juz jest dziecinne i na pewno nie "rozpiszczeni moze troszku w dziecinstwie". sorry.

    mam nadzieje, ze lapiesz, Laura, o co mi chodzi. bynajmniej nie namawiam Cie na znalezienie pracy;) ale przeczytalam wypociny kolezanki z gory, pod ktory napisalam optymistyczny komentarz i naprawde az sie zdziwilam.. wiem, ze kazdy ma swoje zycie i obcy ludzie nie maja najmniejszego prawa ingerowac w nie, ale chcialabym Ci pokazac, jak to wyglada z mojej strony, bo na Wasze wymowki ani troche sie nie lapie.

    ahoj!

  31. ale ja chce isc do pracy! nawet po to, żeby zarobic to 1000zł i wydac na ja nie wiem, jakąś pierdołe, której normalnie bym za taką kasę nie kupiła no i żeby później miec co wpisac w cv, więc w przyszle wakacje na pewno coś ogarnę! po prostu nie czując presji w te wakacje odkładałam to w nieskonczonośc no i z tą pralką i innymi sprawami tego typu – nie rozumiesz, ze to nie jest kwestia tego, że mi się nie chce tego robic czy coś w tym stylu po prostu mama mi nie pozwala, nie chce żebym się do niej zbliżała, bo z gory zakłada, że zrobię coś źle i woli zrobic to sama,jezus, to nie jest takie ważne, jak się wyprowadzę i będę musiała sama ją nastawic to przecież nie położę się na ziemi i nie rozpłaczę tylko raz przeczytam instrukcję obsługi i pralka będzie śmigac! to takie mało ważne szczegóły

  32. Ja mam 20 lat, jestem po pierwszym roku studiów państwowych i też w te wakacje nie pracuję.
    Czuję się trochę jakbym robiła coś strasznego, biorąc pod uwagę fakt, że większość osób które znam pracują za grosze całymi dniami, żeby mieć na wyjazd pod namiot, a ja z uśmiechem na wypoczętej twarzy mówię im że jadę do Włoch i do Anglii… Ale z drugiej strony myślę sobie, że mogą to być ostatnie moje takie wakacje, nie mogę przewidzieć co się wydarzy za rok i dopóki mam możliwość spędzenia czasu jak pączek w maśle to będę to robić. To ostatnie chwile takiej wolności, bo za 4-5 lat będę harować jak dziki wół i wakacje sprowadzą się w najlepszym wypadku do 2 tygodni, i tak do 67 roku życia. I dobrze, nazwijcie mnie najbardziej nieporadnym dzieckiem świata.
    I naprawdę wkurza mnie ta zazdrość osób, ktore mają trudną sytuację materialną, oni chyba uważają że skoro ktoś ma nowe ciuchy, wyjedzie na wakacje dalej niż nad jezioro to jego życie jest wolne od wszelakich innych problemów. Niestety, to g..o prawda, ja mam masę problemów, którymi po prostu nie epatuję tak bardzo jak WY na każdym kroku i nie tępię każdego kto przykładowo pochodzi z nierozbitej rodziny mówiąc : "o ten, to nic kurwa nie wie o życiu, on ma mamę i tatę pod jednym dachem!"
    I dopuście do siebie myśl, że ktoś żyje inaczej niż Wy. Bo to takie polskie, że skoro ktoś ma lepiej to na pewno coś komuś zrobił żeby mieć lepiej i ktoś przez niego cierpi.
    Kończę swój wywód, pozdrawiam Cię Lauro i mam nadzieję że mimo tego naszego "rozpieszczenia" nie zginiemy w naszym dorosłym życiu.

  33. to lepiej nic nie mieć w CV :))) oczywiście, że wpiszę, bo w następne wakację jak będę się ubiegac o parace w innym sklepie (bo na razie przecież tylko tego typu praca wchodzi w grę) będę miała coś konkretnego w CV. a co według Ciebie jest godne wpisania? tylko praca w firmie logistycznej na stanowisku CEO,tak? beka

  34. ojapierdole,, czy Wy naprawde nie rozumiecie, ze nie wszyscy muszą być tacy super dojrzali i ogarnięci w wieku 20 lat? jak w ogole można komuś wypominać, że nie pracuje, jesus, może niedługo jej zaczniecie robić wyrzuty o to, ze nie ma męzusia i dziecka, bo przecież DZIEWCZYNA W JEJ WIEKU juz powinna, hahahah.

  35. Laurka, przepraszam Cie, ale Twoje stylizacji ostatnio zrobiły się po prostu nudne ! 🙁 praktycznie każdy fit na biało/czarno jedynie w różnych kombinacjach. Nie mówie, że niefajnie, ale dlaczego tylko takie surowe kolory ? Masz taką klasyczną urodę, regularne rysy, myślę że w większości kolorów wyglądałabyś równie dobrze, jak nie jeszcze lepiej niz w tych Twoich białych nieśmiertelnych tshirtach. Spróbuj pokombinować inaczej niż tylko z białym, czarnym, ewentualnie szarym.

  36. Jeżeli mam być szczery, to nie wiem czy wyznacznikiem szczęścia dziecka jest to, czy bawi się w disneylandzie, czy na festynie. Za najgorszy typ ludzi uważam tych, dla których takie właśnie rzeczy mają znaczenie. Bo najważniejszą wartością w życiu jest myśl- jeżeli Twoje dziecko będzie miało wyobraźnię, będzie potrafiło rozwiązywać- ważniejsze, lub nie- problemy, jeżeli- w końcu- będzie w stanie stworzyć sobie swój własny świat złożony z przeżyć, marzeń i uczuć- wtedy dopiero będziesz miała moralne prawo do wyśmiewania festynów i rozrywek dla biedniejszych dzieci.

Dodaj komentarz