Deni Cler Milano total look


Deni Cler Milano coat, skirt, sweater and boots

58 odpowiedzi na “Deni Cler Milano total look”

  1. niby wszystko fajnie, ale połączenie spódnicy o takim kroju i takiej długości z botkami sprawiło, że na zdjęciach, na których stoisz, wyglądasz trochę jak ciotka-klotka z nóżkami jak prosiaczek. masz na sobie biustonosz? Twój biust na czwartym zdjęciu bardzo nieestetycznie się rozlewa na boki. ciuchy świetne, ale efekt chyba nie do końca do mnie przemawia.

  2. Lauro, jestem w małym szoku, ze przyznałaś się do powiększenia ust, ale muszę przyznać, ze wyglądają naprawdę ładnie. tylko mała prośba – jestes taką ładną kobietą, ale dlaczego nigdy się nie usmiechasz? tak tak, wszyscy gadają, że "wydymasz" usta i tak to w sumie wygląda, ale czas na uśmiech!

  3. kurczę, wybacz, nie wiedziałam! a można wiedzieć, w jakim wieku poddałaś się temu zabiegowi? masz zbyt ładne rysy, żeby uśmiechając się wygladać jak debil, naprawdę. a mogę zapytać, czy nos też poprawiałas? bo jest idealny, sama zastanawiam sie nad drobną korektą swojego, ale…nie wiem czy bardzo boli 😀

  4. ta sama mina na zdjęciach to nei jest jakaś przemyślana strategia z mojej strony, jak już mam czas na zdjęcia to chcę żeby wyszły fajne a z taką miną mam pewnośc, że mi się spodobają, uśmiechając się do zdjęc czuję się nienaturalnie, więc robię i robię tę minę "bez miny". tylko usta, w maju zrobiłam po raz pierwszy

  5. dokładnie, połączenie tych butów i spódnicy, szczególnie na 4 zdjęciu kojarzy mi się z babą z urzędu ubraną w spódnicę i jakieś trzewiczki. poza tym, (na szczęście dla mnie i mojego portfela), te buty wyglądają o wiele gorzej "w ruchu", po założeniu, niz w Twoim wcześniejszym poście

  6. Lora,wyglądasz jak zwykle,czyli pięknie.Szczególnie na 1i 2 fotce.
    Twój blog to nadal jedyny,na który wchodzę.Życzę Ci sukcesów.Mogłabym oglądać Cię w nieskończoność:)Nie myslałaś,żeby zgłosić się do agencji,myślę,że mogłabyś zaistnieć:w reklamie,filmie?Spróbuj,to najlepszy moment.

  7. Lauro, mogłabyś mi powiedzieć jak się nazywa ta maść na wypryski, o której kiedyś kiedyś tu wspominałaś? Nigdy nie miałam problemu z trądzikiem, a tu teraz nagle od miesiąca co chwila nowe niespodzianki i nie mam pojęcia co może zadziałać, więc przypomniałam sobie, że kiedyś pisałaś, że smarowałaś na noc i rano nie było śladu. Nie mogę sobie przypomnieć nazwy, a nie wiem ile czasu musiałabym przekopywać się przez komentarze, żeby znaleźć 🙂

Dodaj komentarz