pink coat


Deni Cler Milano coat, Acne jeans, Zara sweater, Venezia shoes

46 odpowiedzi na “pink coat”

  1. Plaszcz jest boski, Ty jesteś śliczna, ale dlaczego znów ta workowana bluzka i spodnie? Ciagle pokazujesz to samo(dosłownie), a jest w Tobie taki wielki potecjal, wysil sie czasem śliczna 😉

  2. Płaszcz jest naprawdę ładny.Szkoda,że nie pokazałaś jak wygląda z przodu,kiedy jest zapięty.Lubię ,kiedy na fotkach masz w tle jakieś kamieniołomy,gruz i rudery.Zderzenie piękna i brzydoty-czegoś obskurnego daje efekt.Golf z Zary,kolor tak,ale on sam jest jakiś nieszczególny.Lora,kocham cię w czerni:)

  3. haha, PIONA! aż chce się żyć i nawet to durne bieganie jest znacznie przyjemniejsze 😀 jesień mogłaby trwać cały rok <3
    ja też! i nie tylko Myers, sporo filmów jeszcze wrzuciłam na moja playlistę, w tym roku chyba całą noc będę siedzieć przed kompem 😀

  4. Heej;) mam pytanie, skad są twoi najblizsi znajomi? tacy, z ktorymi wychodzsz najczesciej itd…czy z liceum,czy ze studiow czy jeszcze skads? tak z ciekawosci…ps swietny stroj!!

  5. Laura, poświęć kiedyś posta na słówko o tym jak podkreślasz swoją urodę, jakich kosmetyków do makijażu używasz na co dzień etc. Jestem niezmiernie ciekawa (:

  6. w sumie to tan róż,nie jest taki prosiakowaty,hehehe…podoba mi się….lepiej Ci w rózu,niz w błękicie…robisz jakąś wyprzedaz szafy?

  7. De gustibus non est disputantum…jakoś tak to było:)Mnie się podoba ten płaszcz,mam podobny,ale jaśniejszy i chłodniejszy odcień.Fajnie jest założyć coś takiego,kiedy na dworze jest szaro i buro.Jeśli ktoś ma taki babciny szlafrok-chętnie odkupię:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.