Lancôme Teint Idole Silky Mat, Chanel Le Crayon Lèvres


Postanowiłam, że gdy odkryję jakiś kosmetyk warty uwagi będę dodawać posty do zakładki beauty. Jestem bardzo zadowolona z podkładu Estée Lauder Double Wear ale chciałam znaleźć coś lżejszego na dni, w których moja cera sama z siebie wygląda bardzo dobrze, żeby jej niepotrzebnie nie forsować. Wybrałam podkład Lancôme Teint Idole Silky Mat w odcieniu 010 – ładnie kryje, bardzo dobrze matuje. Używam na zmianę z EL. A teraz kredka – Chanel Le Crayon Lèvres odcień 47 Rose Cuivre. Kredka to nieodłączny element mojego codziennego makijażu. Najbardziej lubię zaznaczyć kontur ust kredką zbliżoną do ich naturalnego odcienia, lekko wypełnić a następnie delikatnie rozetrzeć pędzelkiem. Przetestowałam wiele kredek, najwierniejsza byłam inglotowej z racji odcienia identycznego z moimi ustami ale niestety jeżeli chodzi o jakość była jedynie poprawna. Oba kosmetyki godne polecenia.

32 odpowiedzi na “Lancôme Teint Idole Silky Mat, Chanel Le Crayon Lèvres”

  1. jest trochę za jasny (Double Wear mam ciemniejszy) ale reszta odcieni nie leżała, ten nie jest ani zbyt pomarańczowy ani różowy. ja nie jestem taka blada jak na zdjęciach, mam jasny obiektyw i tak wychodzę ale mam taki "normalny" odcień skóry, ani alabastrowy ani ciemny

  2. Laura prosze pomóż.. sama sobie będe robiła makijaż ślubny. Mam podklad,puder i korektory z kryolan i sa świetnie.. potrzebuje tylko jakies bazy 🙁 i nie wiem na jaka sie zdecydowac mam cere tłusta ze skłonnością do wyprysków 🙁

  3. Wspaniale 🙂 naprawdę świetnie ,wychłodzone` jak na zejście z czerni,ja skończyłam z prawie czerwienią i dwa miesiące musiałam mazać zimnym chłodnym brązem by wyglądać jak człowiek 🙂 Te obcięte przy czole kłaczki zaginają system! 😀

  4. Laura prosze pomóż.. sama sobie będe robiła makijaż ślubny. Mam podklad,puder i korektory z kryolan i sa świetnie.. potrzebuje tylko jakies bazy 🙁 i nie wiem na jaka sie zdecydowac mam cere tłusta ze skłonnością do wyprysków 🙁

  5. on jest bardzo lekki i daje takie jedwabiste wykończenie (każdy producent używa tego sloganu a nie wiem co produkty mają wspólnego z jedwabiem a tutaj rzeczywiscie jak po nalozeniu przejedziesz po twarzy jest takie uczucie). nie kryje tak mocno jak ciężki DoubleWear Estee Lauder, z ktorym uzywam go na zmianę (przy dniach gorszej cery)

Dodaj komentarz