Big clothes


Ralph Lauren dress, Nike Air Max Plus TN, Maria Black bracelet

47 odpowiedzi na “Big clothes”

  1. Wiem, że w sumie mój komentarz Laurę ucieszy (Laurka, jesteś wspaniała, oczywiście obserwuję Twoje postępy i emocjonuję się twoim blogiem, odświeżając co 1h),
    ale
    no
    nie mów.
    Zrobiłaś coś z ustami (wcześniej też oczywiście byly fenomenalne), podbródkiem i ciekawe czy z nosem też majstrowałaś ;>
    uroda jest absolutnie zachwycająca, a w ostatnich stylizacjach *ha ha… ostatnich ? ) na siłę łączysz archaiczny sportowy styl z elegancją.
    To nie jest ŁADNE. Oryginalne owszem, ale na siłę ustawiasz swoją publikę pod SWOIM poczuciem etetyki.
    Juz sama mówiłaś o spodniach "antygwałtach"(, tak?), ale nie powinnaś bazować tylko na swojej arcykobiecej twarzy, Skupiasz się tylko na jednym elemencie swojej kobiecości. Albo (fantastyczny) tyłek, albo (fantastyczne) piersi, albo (emocjonująca i energizująca swoim zobojętnieniem twarz. Na siłę próbujesz być oryginalna a z modą ma się to nijak.
    Wcześniej bylo lepiej !

  2. Na ustach inglot 405? A słyszałaś może lub miałaś styczność z szminka maca velvet teddy? Kolor podobno prawie identyczny, a jakość znacznie lepsza i się zastanawiam bo inglot trzyma mi się najwyżej dwie godziny. Miałaś kiedyś w planach zakup lateksowej, pudrowej sukienki jaką miała Kim, masz ją może? Sorry za ostrzał pytań jak na przesłuchaniu 😀

  3. hmm, mysle, ze bardzo subiektywnie to oceniasz, przez pryzmat tego co Ty uwazasz za dziwne i niestandardowe, ale w sumie nie da się inaczej. temat nie do dyskusji, bo po prostu kwestia gustu, ładne/nieładne. ja nie uwazam zebym ubierala sie ekstrawagancko a z jakichs chęci wielkiej oryginalnosci wyroslam milion lat temu 😀 noszę po prostu to co mi się podoba, lubię pewien klimat, nie ma tutaj zbyt wielkiej filozofii, haha nie przyszloby mi do glowy zeby robic zakupy „OOO TO ORYGINALNE I DZIWNE,BIORE” a polaczenie street/kobiecosc jest juz tak przewalkowane, ze na kim niby miałoby to robic wrazenie,to żadna oryginalnosc – to nie jest moj zamiar. raz wybieram duże spodnie, tshirt i najki a raz dopasowana sukienke, w zaleznosci od nastroju, to nie są jakieś kalkulacje 😀 aaaa z twarzą, poza ustami, nic nigdy nie robiłam. jak patrzę na stare posty to większość rzeczy już mi się kompletnei nei podoba. i dziękuję za miłe słowa pod adresem facjaty i ciała! 🙂

  4. tak 🙂 nie miałam, sprawdzę w takim razie! z tą Atsuko Kudo to jest tak, że żeby zapłacić kafla za spódniczkę potrzebuję ku temu jakiegoś pretekstu, najpierw byl Sylwester, ale okazało się, że to będzie zwykła posiadówa, więc olałam strojenie się w lateks. teraz są takie upały, że bym się w niej ugotowała. ale one cały czas są i na pewno kiedyś mnie poniesie i zamówię, bo są cudowne!

  5. Hmm, wydaje mi się, że to nie jest jeszcze trójkąt, bo on zaczyna się (chyba) mniej-więcej na Komuny Paryskiej (gdzie są piękne kamienice tak na marginesie). Skupiałam się na tym jak wygląda mieszkanie, jezeli chodzi o samą lokalizację to chodziło mi tylko o to, zeby bylo blisko rynku – na rynek idę niecałe 5min, na dworzec podobnie. przez chwile zimą chcieliśmy się wyprowadzić, bo w naszej kamienicy mieszkała straszna patola w jedynym z mieszkań i sprowadzała swoich dresiarskich znajomych, którzy całą dobę siedzieli na korytarzu, zachowywali się jak zwierzęta, bili się i palili dopalacze, ale ich wyeksmitowali i teraz jest bardzo spokojnie. ogolnie to na wszystkich tych ulicach w lokalizacjach, ktore uwazam za atrakcyjne i fajnych kamienicach jest nutka patoli, podoba mi się np. opcja mieszkania przy rzece dajmy na to w okolicach Pomorskiej/Cybulskiego, w okolicach gmachu uniwersytetu, a to bardzo podobny klimat do Krasińskiego 😀 co zrobić! ważne, że to nie jest agresywny typ patoli jak np. na katowickim załężu, ale to już jest miejsce położone daleko od cywilizacji i zupelnie inna bajka

  6. Hej, to jest straszny problem w Polsce z tymi lumpami w pięknych kamienicach. Wróciłam właśnie z Gdańska, jestem załamana kto tam mieszka na starówce. W Warszawie to samo. Czemu tak się stało. Te kamienice retro są tak piękne…a ja się bojęw nocy wychodzić tam… W Hiszpanii było inaczej… Myślałam, że wszędzie jest tak samo.
    Lauro, myślałam o Tobie w Gdańsku, bo na jarmarku były stoiska z artystowskimi rzeczami z lnu. Piękne płaszcze i mnóstwo prostych jasnych długich sukienek. Ale byś pięknie w tym wygladała. Myślę, że u artystów można kupić takie proste i doskonałej jakości sukienki z lnu i płaszcze. Może są jakoś w internecie. Chociaż nie wiem, bo jak kupowałam u pani szydelkowane swetry i chciałam kontakt, to napisała mi na kartce z zeszytu tylko adres mailowy. A cały czas szydełkuje te swetry… Więc już nie wiem , jak można do nich trafić. Może przez jakieś pracownie…. Z pozdrowieniami. K

  7. ogólnie jakikolwiek olejek – polecam z jojoba z Yves Rocher (ich szampony w ogóle robią cuda, przynajmniej z moją czupryną), ale używam też czasem takiego olejku dla przyszłych mam z Rossmanna haha 😀 i jest naprawdę świetny, pół godziny tłustych włosów przed prysznicem i po 2 tyg będą jak nowe 🙂

  8. Lauro, przepraszam, że się wtrącę, ale mam podobny problem i może mi doradzisz/ doradzicie (czytelniczki). Od maja wynajmuje pokój w kamienicy (Poznań), mieszkanie ma 4 pokoje, jeden stoi pusty pozostałe zajmują 2 dziewczyny (są super!). Właścicielka jest świetna, pokoje przepiękne. Niestety na samym dole mieszka patologia, podobny typ do tych, których ty opisałaś, Laura:(. Ćpanie, bójki, wyzwiska… Zaczęłam się BAĆ, tym bardziej, że jesteśmy same dziewczyny- już dwa razy zdarzyło się, że owi "koledzy" zapukali do naszego mieszkania "Może koleżanki napiją się z nami browarka?". Boję się nie tylko ich,ale też jakiegoś wybuchu gazu, nie wiem, mam taki niepokój, złe przeczucia…Jednocześnie przeprowadzka, poszukiwania nowego mieszkania- tego też się boje, tym bardziej, że współlokatorki są świetne…Już sama nie wiem co robić.
    Ps. Lauro, fajnie, że piszesz o takich problemach

  9. Laura wspomianalas jakis czas temu ze cwiczylas pod okiem trenera personalnego. Czy moglabys napisac na ten temat cos wiecej? Czy cos takiego jest w ogole oplacalne (wiadomo taka impreza sporo miesiecznie kosztuje) czy jednak cwiczac samemu mozna osiagnac podobne efekty? Po jakim czasie Ty widzialas efekty u siebie? Ostatnio sporo o tym myslalam bo stwierdzilam ze przy moim poziomie lenistwa nigdy nie osiagne pozadanych rezultatow cwiczac sama ale moze sie myle dlatego zwracam się do Ciebie:)

  10. Laura, ponowię mój komentarz odnośnie butów z COS: Masz je? Zanosiłaś do szewca? Jaki jest stan Twojej podeszwy? Myślałam nad szewcem, nie wiem czy podpasuje i dobierze coś do tak cienkiej podeszwy (wiesz co mam na myśli). Zależy mi na Twojej odpowiedzi.

Dodaj komentarz