Cloudy


SI-MI t-shirt, H&M Trend pants, Alpha Industries MA-1 jacket, LeBRAND scarf, Louis Vuitton Petit Noé bag, Gianvito Rossi boots

225 odpowiedzi na “Cloudy”

  1. co masz tu na buzi poza podkładem? jak konturujesz twarz? używaz jeszcze tej paletki z UD czy już tylko bronzera z Benefit?

  2. ten szalik kompletnie nie gra w tym przypadku. babciny kocyk z frędzlami i spodnie z klubu dla dorosłych. bez szalika byłoby super

  3. podziwiam że udaje Ci sie chodzić na takich obcasach zimą! Od kiedy nosisz szpilki? Długo uczyłaś się w nich chodzić? Nigdy nie bolą Cie nogi? Ja totalnie nie potrafie, niby praktyka czyni mistrza ale potem zawsze strasznie bolą mnie stopy

  4. nie chodzę na obcasach jeżeli planuję danego dnia dużo się przemieszczać, nawet nie ze względu na wygodę a okropne chodniki, szczególnie we Wrocławiu jest mnóstwo tej drobnej kostki, która bardzo niszczy obcasy. a stopę trzeba po prostu "rozciągnąć" do tej pozycji, im więcej chodzi się w obcasach tym jest wygodniej. jakieś 1,5 roku temu miałam taki okres, że rzadko nosilam szpilki i jak znowu zaczęłam to bardzo mnie bolały stopy

  5. ja właśnie bardzo lubię zestawiać pozornie nie pasujące do siebie tkaniny, lubię połączenie wełny z latexem, ostatnio założyłam te spodnie do wełnianej marynarki w kratkę, ale rozumiem, że nie każdemu się to podoba

  6. podkład Clarins + bronzer The Balm Bahama Mama, cieniuję tylko bronzerem, tego chyba nie nazywa się konturowaniem. paletki UD już nie używam, bo bardziej polubiłam ten Bahama

  7. w sumie są ładne i mają fajny fason, ale bezlitośnie kojarzą mi się z tymi "disco pants", które lata temu nosiło się do butów Jffrey Campbell Lita i to silne skojarzenie mnie zniechęca 😀

  8. po prostu związane z moją osobą i z rozwojem a nie z rodzeniem dzieci + nie przepadam za dziećmi i nie odzywa się we mnie żaden „zew macierzyński”. ale też tego nie wykluczam w dalekiej przyszłości. wiadomo jak jest, czasami ktoś nieplanujący dzieci zrządzeniem losu staje się matką/ojcem i okazuje się, że rodzicielstwo leży mu o wiele lepiej niż osobie, której marzeniem zawsze była 7 osobowa rodzina i kwiczy na widok gówniaka

  9. A czy sformułowanie ,,nie przepadam za dziećmi'' nie oznacza mniej więcej tyle, co nie przepadać za ludźmi, kobietami, afroamerykaninami? To temat na szerszą dyskusję, ale zawsze bardzo mnie razi, gdy wypowiada to dorosła osoba. Nie trzeba mieć swoich dzieci, ale my dorośli – nawet nie będąc rodzicami dzieci jesteśmy wielu z nich potrzebni, a ,,nie przepadanie'' za nimi w niczym nie pomaga. Spójrzmy czasem dalej, niż czubek własnego nosa, a świat będzie piękniejszy, słowo :).

  10. jestem tego samego zdania co Ty, aczkolwiek obawiam się, że w przyszłości może się to zmienić jak już będzie trochę późno.. Też nie przepadam za dziećmi, kompletnie nie czuję tematu, ale mam gdzieś z tyłu głowy myśl, że za parę/parenaście lat jak już minie ekscytacja spełnieniem zawodowym, podróżami i innymi rozrywkami to przyjdzie pewna pustka związana z zaniedbanym, niepełnym bez dziecka życiem rodzinnym.. Nie masz podobnego uczucia ?

  11. Hej, jak wypadają rozmiarowo te sneakersy Inuikii? Z tego co kojarzę masz 38, czy pasowałyby na kogoś z rozmiarem 38,5/39? Jak uważasz? Będę wdzięczna za odpowiedź, bo nigdzie nie mogę znaleźć opinii na ten temat 🙁

  12. Czy doswiadczylas kiedyś jakiejkolw zawiści ze strony dziewczyn? Dajmy na to w szkole,na studiach? Często odczuwasz z ich strony zazdrość itd?

  13. Sztos!! Laura teraz jest okres nieustajacych kolokwiow itd…..;/ czy zdarzało się,że nie poszlas na kolokwium bo nic nie umialas?;) kurde jutro mnie to czeka a jestem już totalnie wyczerpana….

  14. no właśnie nie chodzi o materiały, bo też lubię takie połączenia różnych materiałow/faktur i jeżeli chodzi ci o marynarkę, którą jakoś ostatnio pokazywałaś to to połączenie musiało wyglądać super. natomiast chodzi o formę kocyka. może po prostu z inną torebką wyglądałoby to lepiej, bo ten kocyk + ta torebka i cała reszta jakoś zgrzyta

  15. Laura,błagam,powiedz,że Twoja cera to również kwestia dobrego światła,bo nie mogę wyjść z podziwu,że jest taka nieskazitelna. masz pomysł jak poprawić trochę kondycję cery? nie mam jakiś wielkich problemów ale jednak nie jest gładka jak tafla, a Twoja wydaje się taka być 🙁

  16. Laura, a ja mam pytanie o.. lodówkę! urządzając kuchnię od podstaw brałabyś pierwszą lepszą/ w zabudowie/ czy szukałabyś czegoś szczególnego? 😀 pozdrawiam !

  17. Boże, nie każdemu dzieci wydają się słodkie, nie przepadam za dziećmi nie równa się "życzę im śmierci i ich nienawidzę" a to, ze po prostu nie wzbudzają we mnie żadnych emocji i drażni mnie jak drą japę, nie rozumiem dlaczego ludzie posiadający komfort życia bez dzieci musza np. znosić ich piski w restauracjach, ale to wina skretyniałych rodziców, którzy maja w dupie innych ludzi. a do komentarza wyżej – nie, nie zrobię sobie dziecka "na wszelki wypadek" a perspektywa posiadania dziecka W TEJ CHWILI jawi mi się wręcz jaki tragedia, wiec nie potrafię jeszcze o tym myśleć, to tak jakbym miała wybierać rzeczy na kolacje będąc przejedzona po obiedzie, nie potrafię 😀

  18. to i tak się konczy się zawsze powrotem do ciemnych, które pasują mi najbardziej, więc nie chcę niszczyć włosów dla chwilowej zachcianki – już to przerabiałam i pewnie (niestety) jeszcze nieraz w przyszłości mi się zachce blondu 🙂

  19. nie jest gładka jak tafla, po prostu nie ma większych niedoskonalosci + podkład i na zdjeciach (szczegolnie lustrzankowych) wychodzi idealnie gładka 🙂

  20. Hej, widzialas ze twoje zdjecie wkomponowala do wpisu z 14 stycznia Kasia Tusk ktora zawsze jest wedlug mnie 2 kroki za moda, ale to dzieki niej dowiedzialam sie o Twoim blogu i jestem tu stala bywalczynia.

  21. bo restauracje są dla wszystkich a nie tylko dla ludzi posiadających komfort życia bez dzieci!
    też nie przepadam za dziećmi ale twoje podejście jest żenujące. to tak jakby twój chłopak miał nie wychodzić do lokali czy na miasto, bo ludzi drażni, że ma ciemniejszą karnację. jak drażnią cię dzieci to nie wychodź, najprostsza metoda do uniknięcia ich

  22. lol, są dla wszystkich, bo liczy się naiwnie na jakąś przyzwoitość i umiejętność oceny sytuacji. w zyciu mając dziecko, które drze sie w nieboglosy nie poszlabym z nim do restauracji, byłoby mi strasznie głupio ze swiadomościa,ze wkurzam wszystkich w około. a rodzice to ignorują, zajęci sobą w najlepsze a dziecko łazi po tej knajpie i się drze, albo jeszcze sie cieszą. niektore dzieci są spokojne, mając rozwrzeszczane nie męczyłabym dziecka i ludzi i nie targałabym go do takich miejsc. zakaz zabierania dzieci poniżej 14 roku życia do niektórych restauracji nie wziął się znikąd PS. daruj sobie przykład mojego chłopaka, jest różnica między czymś tak paskudnym i nie mającym uzasadnienia jak rasizm a tym, że ktoś chce zjeść posiłek w spokoju nie słysząc darcia japy z każdego kąta albo nie oglądając karmienia obszczypanym i przyprawiającym o nudności cycem

  23. Logic :v rasizm i nietolerowanie dzieci drących dupę :v to prawie to samo :v genialne wnioskowanie, wyprowadziłaś je chyba w oparciu o zasadę, że więcej niż jedno zwierzę to lama? :v jestem pod wrażeniem :v A MAMUŚKI NIECH DADZĄ LUDZIOM ŻYĆ I NIE KATUJĄ LUDZI SWOIMI SRAJDAMI, TEŻ MNIE TO IRYTUJE NIEZIEMSKO.

  24. Laura, az nie moge uwierzyc ile agresji jest w twojej wypowiedzi dotyczacej dzieci w restauracjach. troche wyrozumialosci- kazdy z nas byl dzieckiem, prawdopodobnie dokucznym.

  25. Tak żenującego tekstu jeszcze chyba tu nie było, a trafiały sie juz prawdziwe perełki. Niektórzy wraz z posiadaniem dziecka tracą (o ile w ogole je mieli) resztki taktu, kultury i honoru. Sama mam dziecko i nigdy nie dopuszczam do tego zeby wkurwiało swoim zachowaniem innych. A mamuśki obnarzające publicznie swojej obleśne cyce, w dodatku pękające z dumy, bo przecież "to takie piękne" zalewają ostatnio przestrzeń publiczną, w zwłaszcza internetowa, ale chyba jedno pociąga drugie – osoba ktora nie czuje żenady przed dodaniem zdjecia paskudnego dojca na ig, tym bardziej nie czuje jej pozniej kiedy bachor maltretuje otoczenie swoim towarzystwem

  26. na previ była torebka Rocio? można spytać za ile poszła? pewnie była w super stanie :(no trudno jest mi smutno

  27. Tak myslalam zresztą nie dziwię się, bo wyrozniasz się uroda;) a później jak to się objawialo =na uczelni jakies dziwne sytuacje czy coś innego?…

  28. idźcie do restauracji gdzie wpuszczają powyżej 14 albo zwróćcie uwagę rodzicom, bo nie dzieci są tu problemem a rodzice zafascynowani bujdami o bezstresowym wychowaniu, które później tak się kończy
    i nie miauczcie, bo kiedyś też byłyście takimi srajdami co darły japę, bo mama loda nie chciała kupić

  29. Smeg nie będzie pasował do kuchni urządzonej w duchu Paryż- lata '70? Chyba, że podobają Ci się inne kuchnie (Jakie?? Może zarzucisz jakimś zdjęciem albo filmem gdzie taka "Twoja" kuchnia jest?)?

  30. Laurko,dlaczego mały instax uważasz za lepszy od małego?Właśnie przymierzam się do zakupu dużego i zasiałaś we mnie ziarno niepewności :<

  31. też nie przepadam za dzieciakami ale chyba mogłabyś trochę inaczej spojrzec na sytuację bo co mają zrobić rodzice nadpobudliwego dzieciaka? chowac go w domu i nie wypuszczac, aż nie będzie maiło no nie wiem jakichs 12 lat? przecież trzeba socjalizowac dziecko, mały jest nadmiernie rozgadany, zafascynowany siłą swojego głosu to normalna faza rozwoju, rodzic napomina go zeby nie krzyczał ale jak nie przestanie to co ma nim rzucić o ścianę? czy zostawić napoczety posiłek i wyjść, żeby koniecznie nie przeszkadzać w spokojnym przeżuwaniu innym klientom? też mnie wkurza roszczeniowa postawa niektórych rodziców, ale też nie chce zeby matki musiały wstydzić się i krępować bo ich dziecko chwilę podrze gębę. to samo z karmieniem piersią, co dziecko ma jeść w kiblu? winni są tylko i wyłącznie właściciele lokalu który nie tworzą w lokalu getta dla rodziców z dziećmi do lat 5 i osobnych stref dla matek karmiących choć też nie wiem czy to dobre rozwiązanie, nie jestem socjologiem. ciekawi mnie co Ty byś zrobiła, gdyby Twoje dziecko było nadpobudliwe/lubiło pokrzyczeć/albo nie daj Boże(absolutnie Ci tego nie życzę to tylko przykład na potrzeby dyskusji) chore i głośne? zrezygnowałabyś z jakichkolwiek wyjsć i zmusiła się do ciągłego przebywania w strefach dla dzieci (to dopiero wsiada na psychikę matek)? powiedzmy lecisz na wczasy z 3 letnim dzieckiem, ono dostaje histerii w samolocie bo wkurza go ciśnienie albo jest zmęczone albo po prostu taki ma charakter i histeryzuje, próbujesz je uspokoić ale nie dajesz rady,co robisz? to są sytuacje troche bez wyjscia

  32. Odkryłam Cię dwa dni temu i jako że ekhmm mam nogę w gipsie…(jasne) stalkuję w wolnych chwilach. Chciałam tylko powiedzieć, że jesteś zajebista petarda łu łu jadę na ciuchci jak napalony wilk w kreskówkach a ta sesja jest fenomenalna http://turczynska.com/HORKRUKS-KMAG Pamiętasz może czy opublikowali zdjęcia 1,7 i 9? Jak przeprowadzisz się do Warszawy (bo i tego dowiedziałam się przez dwa dni!) lepiej miej oczy otwarte bo tam grasuję i jak zobaczę na żywo usłyszysz tylko NOO NIE MOOOOOGĘ!! LAUUUUUUUURA!! i podbiegnie do Ciebie mikro karzeł z torbą większą od siebie. Pozdrawiam!

  33. Nie myślałaś w takich chwilach o koloryzacji Olaplex? Polecam, w sumie się na tym nie znam tylko zdałam się na fryzjera i z chłodnego kasztanu bez problemu zszedł do truskawkowego blondu, a kondycja włosów bez zarzutu

  34. Haha mam takie samo zdanie na temat stylu KT, w punkt 🙂 odnoszę wrażenie, ze gdyby Laurze się bardziej chciało (z góry sory nie znam Twojej sytuacji nie chce być chamska może starasz się na 100% ale WYDAJE mi się że nie i nie chodzi o samą tresć ale całe zaplecze bloga,SM,współprace,publikacje itd. 😉 bez problemu byłaby w pierwszej 10 top ŚWIATOWYCH blogów modowych i zbijałaby piony z takim Alessandro Michele na pokazach sącząc prosecco w pierwszym rzędzie

  35. no ja jestem bardzo agresywna jeżeli chodzi o ten temat i aż pianę toczyłam jak to pisałam, bo ogromnie mnie to denerwuje i często doświadczam tej męki. masz rację, też bylam dzieckiem i moja mama miała na tyle taktu żeby nie torturować mną innych ludzi w miejscach, do których wcale nie musiała mnie targać. śmiesznie się składa, bo akurat w święta dyskutowaliśmy o tym przy stole. Primum argumentum ad mlekum – TY TEŻ BYŁAŚ KIEDYŚ DZIECKIEM!!!!1111! jasna sprawa – skoro byłam dzieckiem to teraz muszę znosić cudze gówniaki

  36. haha, dziękuję, baaardzo mi miło to czytać i cieszę się, że blog Cię zainteresował! 🙂 wszystkie te zdjęcia były opublikowane, całuję! :*

  37. po prostu jakieś takie ładniejsze zdjęcia robi niż ten stary. ale w sumie są też różne modele dużych, może to był kiepski (niestety nie pamiętam nazwy)

  38. Kasia jest super, no ale ciężko trafić w gusta każdego 🙂

    haha, dziękuję i jest w tym trochę racji, oczywiście nie chodzi mi o to, że bylabym nie wiadomo jak top, bo to żartobliwe, ale rzeczywiście zaniedbuję/olewam wiele spraw. często przez to, że nie chce mi się kursować non stop do Warszawy i z powrotem

  39. Laura, czy te Twoje czarne spodnie dresowe, które często pokazujesz na snapie, rozciągają się w pasie i biodrach?

  40. "nie oglądając karmienia obszczypanym i przyprawiającym o nudności cycem" a w czym taki cyc jest gorszy od twojego gołego cyca pod przezroczystą sukienką w miejscu publicznym? lora, lora, najpierw #czarnyprotest i moje ciało mój wybór, a potem cyc przyprawiający o nudności.

  41. Jestem mamą półtorarocznego brzdąca i chodzimy z nim wszędzie. Do restauracji, do zoo, na basen itp. Jeśli zaczyna być niegrzeczny wychodzimy z nim albo narzeczony, albo ja, na zmianę. Nieraz byłam w sytuacji, że musiałam go nakarmić piersią w restauracji. Pytałam wtedy innych gości restauracji, czy im to nie przeszkadza i karmiłam. Nigdy nie spotkałam się z negatywną reakcją. Wypraszam sobie tekst ,,obszczypana pierś". Karmiłam piersią rok i 4 miesiące i piersi mogą mi pozazdrościć kobiety młodsze i nigdy nie karmiące. Obraziłaś tym tekstem niejedną mamę.

  42. może mama nie targała cię do restauracji, ale nikt chyba nie uwierzy, że nigdy w miejscu publicznym nie płakałaś/darłaś japy jako dziecko i otoczenie musiało to znosić, więc wyluzuj trochę, bo niestety zachowujesz się w tym momencie jak rozwydrzona pannica, która chce ustawiać świat i ludzi pod siebie

  43. Laura cudowne polaroidy i nie mogę się doczekać Previi. Te jeansy ze zdjęcia z tyłu ze stories będą dostępne?

  44. obraziłam? nie jest żadną tajemnica, ze sutek w trakcie laktacji jest obszczypany i rozlany na pół piersi. nie twierdze, ze pierś nie wraca do normalnego atrakcyjnego stanu, ale w trakcie karmienia wyglada koszmarnie. dodatkowo dla mnie dziecko ssące pierś nie jest widokiem uroczym a niesmacznym (zaraz sie posypią gromy, ze to takie naturalne i w ogóle, spoko – ale ja jednak wolałabym nie widzieć karmiącej obcej kobiety jak jem i tak się składa, ze mnóstwo ludzi ma z tym problem) + ja bym sama dla siebie i swojego komfortu odeszła na bok/odwróciła się/zasłoniła nie czując się dobrze z tym, ze połowa sali ogląda moje piersi w takim stanie i jakby nie było dosyć intymną chwile, bo tak postrzegam karmienie. a niektóre baby rozsiądą się na środku, wywala dziecku bufet i zadowolone. i już pierwsza moja wypowiedz sugerowała, ze mam na myśli matki, które myślą, ze są świętymi krowami, roszczeniowe, bo one są MATKAMI, jakby kogoś to miało interesować albo właśnie ignorujące to, ze ich dzieci robią wokół siebie jeden wielki sajgon i mające gdzieś komfort innych ludzi. Twoja wypowiedz sugeruje, ze masz zdrowe podejście, na szczęście nie każdej kobiecie odmlecza się mózg po porodzie. 

  45. zauważ, że nie czepiam się dzieci w miejscach publicznych, w tramwaju czy w markecie, chociaż rodzinny spacering z gromadą dzieci drących się w niebogłosy uważam za dziwne zjawisko, np. zakupy w Ikea to nie jest coś, co robi się raz na tydzień a najczęściej raz na kilka miesięcy i nie wierze, że ktoś nie jest w stanie zorganizować opieki dla nieogarniających jeszcze dzieci i woli męczyć i je i ludzi ,ale coż. albo niedzielni spacerowicze w centrach handlowych, ale to w sumie bardziej smutne, że ludzie mają takie rozrywki i taką formę spędzania wolnego czasu oferują swoim dzieciom. a w konkretnych miejscach takich jak restauracja, kawiarnia czy kino. jasne, gdybym mogła to bym chętnie „zablokowała” wszystkie dzieci tak jak w Black Mirror w odcinku „white christmas”, ale w tym przypadku to już ja mam problem

  46. wiedziałam, ze będzie cos o tej sukience hahaha, po prostu wiedziałam! już Ci tłumacze – z jędrnych piersi w normalnym stanie to kobiety mi mogą robić nawet okłady jak jem kolacje. Chodzi mi o wywalony cały napęczniały cyc karmiący z rozlanym sutkiem i z małą bezzębna fasolą dossaną do niego. no jest mała różnica. śmieszą mnie tez te kampanie "karmiące venus" – jakby to tak wyglądało jak zretuszowane piersi z takich sesji albo cycki podstawionych w role matek modelek… w rzeczywistości prezentuje się to NIECO inaczej. niesamowite, ze mozna spotkać się z krytyka chcąc jedynie zjeść w spokoju obiad nie oglądając przy tym jak ktoś załatwia niesmaczne potrzeby fizjologiczne + co ma do tego czarny protest? jest różnica między dokonywaniem wyborów dotyczących swojego życia i ciała a "róbta co chceta", jak komuś się zachce zrobić kupę w miejscu publicznym to może, bo to jego body i jego choice?

  47. to są najlepsze spodnie dresowe jakie miałam! prałam je już milion razy a są jak nowe. nie wiem co to za materiał, ale w ogóle się nie mechaci ani nie rozbija w kolanach

  48. Napiszę jeszcze raz, bo może nie do końca jasno się wyraziłam. Moje piersi zarówno przed laktacją, w trakcie jak i po nie miały rozlanych i obszczypanych sutków. Zawsze były i nadal są jędrne i zgrabne. Może dlatego, że nie są duże. A ty, droga Lauro straciłaś czytelniczkę nie z powodu tekstów o dzieciach, bo poniekąd się z tobą zgadzam, ale z powodu takiego podejścia do karmienia.

  49. niestety nigdy nie było mi dane zobaczyć takiej piersi karmiącej, ale wierze Ci na słowo. nie wiem dlaczego niektórzy chcą żyć w błogiej nieświadomości, ze wcale mnóstwo innych ludzi nie ma takiego (jak mój) stosunku/odczuć do karmienia w miejscach, gdzie ludzie jedzą. trudno – zdaje sobie sprawę, ze mogłabym byc dyplomatyczna, nie podejmować tematu i ze PRowiec płacze jak to czyta, ale wole wyrazić swoją opinię nawet kosztem tego, ze ktoś strzeli focha

  50. mam S – fajnie leżą, nie za luźne, nie za wąskie (nie są jak legginsy), myśle, ze się dopasuja, ta S by fajnie leżała na różnych obwodach

  51. z tylu głowy mam cały czas myśl o lekkiej zmianie odcienia brązu (minimalne rozjaśnienie i ochłodzenie) a do tego niestety potrzebna by była dekoloryzacja i fryzjer zaproponował właśnie olaplex. tylko trochę mnie zniechęca fakt, ze to wszystko nie dzieje się za jednym razem a w trakcie kilku zabiegów oddalonych od siebie czasowo, nie wiem czy chce się w to bawić

  52. Nie zależy mi na tym, czy mi wierzysz, czy nie. Napisałam o swoich piersiach dlatego, bo wkurzyło mnie jak włożyłaś wszystkie matki karmiące do jednego wora. W moim otoczeniu jest wiele matek, które liczą się z innymi osobami w ich otoczeniu, kiedy ich dzieci chcą jeść lub narobią w pieluchę. Szkoda, że widzisz to wszystko tak jak to opisałaś.

  53. juz w moim pierwszym komentarzu wyraźnie zaznaczyłam o jaki typ matek i o jakie zachowania mi chodzi. sama osobiście znam tylko fajne mamy potrafiące się zachować, liczące się z otoczeniem i potrafiące wszystko załatwić w subtelny i cywilizowany sposób, jednak jedząc codziennie w restauracjach spotykam MNÓSTWO mamusiek terrorystek i właśnie ich dotyczą te spostrzeżenia. czytając wypowiedzi ludzi pod co jakiś czas przewijającym się watkami z serii "zachowania matek miejscach publicznych" widzę, ze nie tylko ja mam pecha do spotykania TAKICH przypadków i ze to masowe

  54. Lauro, jak obecnie wygląda twoja walka z bruksizmem? Mięsień się już poddał czy nadal musisz co jakiś czas chodzić na zabieg? Sama planuję skorzystać z takiej opcji, bo widzę, że zrobiłam się "szeroka" na twarzy i martwię się o szkliwo, Twoja odpowiedź bardzo by mi pomogła.

  55. muszę podtrzymywać co jakiś czas, szczególnie, ze gryzę pokarm tylko jedna strona (lewą) przez co ten mięsień szybciej się wyrabia i wraca do mocy w stosunku do drugiego "nieużywanego". ostatnio robiłam zabieg jakoś w sierpniu? za niedługo się przejdę i go potraktuje botoksem, bo czuje, ze powoli odzyskuje siłę

  56. a czy nieatrakcyjni ludzie mogę chodzić na plażę? czy laski z rozstepami i trądzikiem na plecach moga chodzić w bikini na publiczne kąpieliska? czy muszą byc zakryte pareo bo przecież nie każdy chce oglądać ich ohydne ciało na plaży? to nie jest cywilizowane ani subtelne… Laura jestem troche zdziwiona, od pn do ptk jadam na miescie, co najmniej 2 czasem 3 lub nawet 4 posiłki i widziałam wiele karmiących matek, żadna z nich nie stanęła na środku restauracji, rozepchnęła kilku stolików, ostentacyjnie wyciagnęła pierś ochlapując przy tym wszystkich dookoła i zaczeła karmić, to sie nie zdarza w polskim mieście, są za to matki, które pilnują swojego stolika, talerza i interesu jakim jest nakarmienie dziecka, jedzą posiłek, dziecko jest głodne, bez rozglądania się i pytania czy mogą, karmią dziecko, chowają cycka i po aferze, poważnie to akurat male dzieci i karmiące matki najbardziej wkurzaja Cie w knajpach? wyizolować i zniesc z widoku publicznego m.in przez to kobiety nie chcą rodzic w PL, atmosfera zwiazana z dziećmi/macierzyństwem jest nie do zniesienia co rzutuje na obie strony rowniez budzac agresje u matek, wiesz jak ten problem rozwiazany jest chociazby w USA?

  57. Laura, nie pogadasz 🙁 Mamusie i tak wiedzą lepiej i nie potrafią pojąć, że kogoś karmienie slodkiego aniolka titititi może SŁUSZNIE kogoś obrzydzać. Sala restauracyjna, środek kina to nie są miejsca do karmienia, bo niektórym to sprawia dyskomfort. Koniec i kropka, zrozumcie to i dajcie żyć. Żeby Ci tutaj Lora nie przyleciały mamuśki z jakiejś grupy Facebookowej jak ktoś podniesie alarm, że mamusine dojce na jakimś blogu obrażajo.

  58. no nie mogę, więc teraz chodzi o ESTETYCZNIE wyglądające cycki?! wywalanie w Twoich kryteriach fajnych cycków w miejscach publicznych w celach podbudowania własnej wartości/przyciągnięcia do siebie nowych partnerów seksualnych jest ok, oglądanie takich wymion jest spoko ale jak baba chce NAKARMIĆ dziecko to już musi 'potrafić się zachować'? i Ty masz licencjat z filozofii? śmiechu warte, pozdrawiam

  59. "kobiety mogą mi nawet robić okłady jak jem kolację", "kupa w miejscu poblicznym" – Laura, uwielbiam Cię! czasem mam wrażenie, że nadajemy na identycznych falach, takie samo poczucie humoru, a na większość komentarzy odpisywałabym prawie tak samo. no po prostu czad! 😀 <3

  60. Mnie się bardzo podobają Twoje brązy, bo są chłodne i ciemne, a mimo wszystko nie czarne. Wiesz może na jakich farbach pracuje fryzjer, do którego chodzisz? Ja zawsze proszę o ciemny, chłodny brąz, a mimo wszystko w świetle mam dziwne miedziane refleksy. Wspomóż proszę 😛

  61. to o grubych ludziach, cellulicie jest bez sensu, w ogóle nie jest analogiczne i myślę, że to rozumiesz. podałabym jako przykład np. wyciskanie pryszcza w restauracji, zmienianie opatrunku rany – dla mnie to jest podobny rodzaj niesmaku. tak, zdecydowanie to mnie najbardziej wkurza a dodam, że jestem typem osoby którą bardzo niewiele rzeczy drażni/interesuje. sytuacja sprzed może 3 miesięcy – jakieś małe jeszcze niekumate dziecko łaziło wokół mnie i siadało przy moim stoliku drąc się abaosisifjsoa i śliniąc. nawiązałam kontakt wzrokowy z rodzicami, którzy siedzieli na drugim końcu i gapili się na mnie z zacieszem oczekując, że zacznę się zachwycać, że tak słodko drze mi się nad uchem, ślini się na stolik i niebezpiecznie zbliża otwór gębowy do moich sztućców. to była strasznie niekomfortowa sytuacja, wiedzialam, że jak śmiem powiedzieć „proszę zabrać stąd to dziecko i się nim zająć” to będzie obraza majestatu i zaczną się na mnie patrzeć jak na chama, lunch stał się bardzo nieprzyjemny tylko dlatego, że niektórym rodzicom brakuje empatii. albo sytuacja sprzed ok. miesiąca – śniadaniownia, 2 rodziny z kilkoma dzieci, wszystkie się drą, rozpełzły się po knajpie, jedno z nich drze kapę najgłośniej a matka zamiast spróbować uciszyć zadowolona gapi się na wkurzonych ludzi oczekując uśmiechów i reakcji, że to co robi dziecko jest niby słodkie, zaczyna bić brawo i mówi, że z taka mocą głosu to będzie jak Andrea Bocelli – no litosci! karmienie – wiele razy widziałam ostentacyjne, raz byłam świadkiem bekania dziecka – wyrzygiwania wypitego mleka prosto na siny sut o średnicy 10 cm 🙂 smacznego. i z czym tutaj dyskutować? czy cieżko pojąc, że są to zjawiska BARDZO niekomfortowe? i zrozumieć, że nie czepiam się matek, ktore załatwiają swoje sprawy subtelnie

  62. Hahaha Lauro, uwielbiam Cię ! Nawet jeśli na zawsze odeszła jedna urażona, to myślę że swoją szczerością i podejmowaniem kontrowersyjnych tematów zyskujesz więcej stałych czytelników. Co do powyższego – masz 100% racji

  63. oj ja wiem ilu ludziom to przeszkadza, bo widzę ich miny w takich sytuacjach. a jak człowiek ośmieli się wypowiedzieć co na ten temat myśli i zakomunikować, że nie przepada za dziećmi (jak można nie przepadać za dziećmi i nie czuć dzikiego pędu do rozmnażania się i rozsiewania swoich genów???? dziwni jacyś) to od razu zostanie wrzucony do jednego worka z tymi szaleńcami, co urywają owadom nóżki i smażą je na patelni

  64. Wiem, że dostajesz podobnych pytań przynajmniej setkę miesięcznie, ale zaryzykuję i zapytam. Jak długo oczekiwałaś na operację nosa? Słyszałam, że dr Skupin robi zadarte, a jeśli chciałabym mieć delikatny łuk, ale niezadartą końcówkę to jest to możliwe? I czy miałaś skracany nos na długości, bo ja bym chciała, a nie każdy chirurg to robi.

  65. czeka się około pół roku na konsultacje i drugie pół na operację. ale ja zapisałam się w listopadzie od razu na to i na to, więc konsultację miałam w marcu a operację pod koniec maja. skracany, podnoszoną końcówkę i robiony lekki łuk na grzbiecie (wcześniej miałam mały garbek). jest taka plotka o dr Skupinie, ale to nie jest prawda – jak nie chcesz zadartego to nie zrobi Ci takiego. bardzo uważnie słucha o co pacjent prosi i i od razu mówi co da się zrobić, czego nie i nie działa wg swojego uznania robiąc taśmowo wszystkim zadarte nosy, właśnie wszystko rozpatruje bardzo indywidualnie. przez pierwsze 3 miesiące gdy schodzi opuchlizna koncówka trochę opada, więc musisz to też wziąć pod uwagę – teraz mam lekko zadarty a zobacz jak mocno był podniesiony zaraz po zdjęciu gipsu: https://1.bp.blogspot.com/-C6-JmCnJ5dw/V1HP4j_i4_I/AAAAAAAAX4c/9V70sD4H73UNjMvdY93HRMyQLE6oJF6-wCKgB/s1600/bunnythestar1.JPG

  66. Niesamowite, ze niektóre matki potrafią z tematu karmienia w miejscach publicznych robić wielkie zagadnienie, zaciekle bronić swoich racji, obrażać się na licznych zniesmaczonych, zamiast PO PROSTU zaopatrzyć sie w laktator, butelki i podawać dziecku poza domem odciągnięty pokarm oszczędzając sobie cały ten cyrk.

  67. Ja sie zgadzam, paskudne to jest i tyle XD ale z drugiej strony to ze ktoś ma brzydkie cycki to co, nie może pokazać? Lora, nie każdy ma takie fajne jak twoje. a skoro ludzie jedzą popcorn na sali kinowej czy restauracyjnej to czemu dziecko ma nie jesc? żeby nie było, ja uważam ze najlepiej po prostu odciągnać mleko i w miejscach publicznych takim karmić, co za problem…

  68. Nie jedna, ja też obiecuję sobie nie wejść już więcej na ten blog. Zaglądałam od kilku lat. Moda modą, uroda urodą, ciuchy ciuchami, ale taki poziom człowieczeństwa i brak klasy jest dla mnie w tym momencie porażający… Lauro, to co prezentujesz to forma rasizmu. Swoją drogą coraz więcej tu klakierów.

  69. Droga anonimowa mi sprawia dyskomfort sposób jedzenia niektórych ludzi, to mam ich wyprosić z restauracji ? Karmienie publiczne – jestem na tak, można to zrobić dyskretnie. Chcesz żeby Ci dali żyć ? daj żyć innym. 😉 Laura nie wiem skąd taka wiedza o fizjonomii wszystkich karmiących kobiet, ale ja miałam super biust, żadnych rozlazłych cycków, super płaski brzuch i jak ktoś mnie krytykował to zazdrosne panienki. O dziwo starsze Panie zamiast się gorszyć uśmiechały się miło. Czasem mocherowe berety są bardziej postępowe niż młodzież. 😛 Dziecko ma w dupie czy jesteś w kinie czy restauracji i też nie ma ochoty na jedzenie w kiblu (nie te kąciki, miejsca do karmienia nie są przyjemne, śmierdzą i są brudne jak toaleta publiczna).

  70. A mnie strasznie intryguje kwestia liceum – być może dlatego, że nie spotkało mnie takie zachowanie nigdy 🙂 – co się takiego "baaaardzo" działo?

  71. dobra ko robi donos na pudla, bo jak nie to ja już zrobię… BLOGERKA MODOWA HORKRUKS O KARMIĄCYCH MATKACH: "WYPIĘTE SINE SUTY" (ZDJĘCIA) i jeszcze jeden na pomponik SEKSOWNA SZAFIARKA HEJTUJE KARMIĄCE MATKI I MŁODYCH RODZICÓW. KOMENTARZ MODNEGOTATY

  72. masz jakiegoś pecha, zawsze trafiasz do miejsc gdzie karmiące to nie po prostu karmiące, a zwykłe niekulturalne osoby które tak się składa, że akurat karmią dziecko, bo pewnie są niekulturalne 24/h, rodzice z dziećmi to uprzywilejowani egoiści, terroryzujący otoczenie, nigdy nie widziałaś estetycznej piersi karmiącej matki, nie żeby z jakiegoś powodu miała im się nadmiernie przyglądać, a na dodatek jeszcze wiele osób ma problem z Twoją opinią na ten temat i daje Ci to odczuć? masz strasznego pecha, nawet bop mówią o tym, że ok. 67% badanych ma problem z karmiącymi w przestrzeni publicznej, więc kto tu jest w mniejszości? dyskusja zaczęła się od krzyczących małoletnich a skończyła na karmiących matkach i jeszcze to pejoratywnie nacechowane słownictwo, jakaś agresja wtf? o co tak naprawdę chodzi? jakiś niechęć w stosunku do dzieci/matek spowodowana osobistymi doświadczeniami czy po prostu przewrażliwienie na brak kultury w miejscach publicznych? bo jeżeli to drugie to wracamy do punkt wyjścia dlaczego takie emocje wywołują tylko tematy okołorodzicielskie? na marginesie pozostawiam to, że argument o estetyczności/nieestetyczności kobiecych piersi w restauracjach jest całkowicie dziwaczny: kobieta w przeźroczu tak? kobieta karmiąca dziecko nie? bo to już inne piersi? i komfort kobiety freethenipple jest ważniejszy od komfortu jedzącego dziecka? na początku myślałam, że chodzi Ci o chamstwo w miejscach publicznych, na potrzeby dyskusji przedstawione w pryzmacie rodzicielstwa, ale teraz wychodzi na to, że problem sięga głębiej czy nie? przeszkadzają Ci matki karmiące w miejscach publicznych, dzieci z rodzicami w restauracjach czy chamstwo i jakieś promilowe statystycznie sytuacje, na które zdajesz się natrafiać cały czas?

  73. 9:57 hahah

    klakierów – halo, tu ziemia! jest mnóstwo ludzi, których ta czynność najzwyczajniej na świecie obrzydza i nie dlatego, ze chcą Wam zrobić na złośc. pogódźcie się w końcu z tym faktem. Reasumując: kij z ludźmi, niech stracą apetyt, zrzygają sie na swój talerz, matka musi nakarmić, bo to madka przecież i nie może odejść na bok (jakoś niektórym mamom się udaje, jak one to robią?) a jak dziecko zaczyna drzeć paszcze to macie ludzie problem – tez byliście mali to teraz słuchajcie jazgotu obcych dzieci a tak w ogóle to kto wam poda na starość szklankę wody. jest super

  74. Drogie mamy,nie wiem czy pamiętacie głośną sytuację gdzie kobieta zaczęła karmić na sali a kelner ją wyprosił do pomieszczenia. Pozwala go,oczywiście przegrala sprawe. Nie wiem tez czy widziałyście komentarze ludzi pod tymi artykułami.. z 80% była negatywna w stosunku do karmiących publicznie w sposób oscentacyjny, ludzie nie chcą oglądać karmienia!! i uszanujcie to! Nikt do Was nie podejdzie i wam tego nie powie, bo to kłopotliwa sytuacja,ale zaręczam, że to przeszkadza. Ja akurat się nie brzydzę, ale dużo moich znajomych już tak. Po co to robić? Traktujecie to jako wojnę i musicie postawić na swoim? Nie da się odessać pokarmu na wyjście do restauracji jeżeli już musicie chodzić tam z dziećmi? Goście mają prawo zjeść w spokoju,teoretycznie matka ma prawo nakarmić,ale nie żyjemy w dżungli i jest jeszcze takie coś jak wyczucie taktu,bardzo rzadko zdarza się tak,że nakarmienie w widoczny sposób jest jedynym rozwiązaniem.

  75. Problem chyba tkwi w podejściu tych rodziców – w ich reakcji (a właściwie braku reakcji) na te wrzaski i okazywaniu tym samym braku szacunku do innych ludzi. I owszem, nie wszyscy rozczulają się na widok dzieci i je lubią chociaż to oczywiście temat tabu, które Laura po prostu przełamuje, stąd ten gwałtowny sprzeciw w komentarzach.

  76. Ja też nie rozumiem, jaki problem się zasłonić. Cieszę się, że piszesz Laura to, co wiele osób myśli, ale boi się powiedzieć.

  77. co ty gadasz? jaki temat tabu. niektórzy nie lubią dzieci tak jak inni np. fasolki i żaden to tabu
    L. wydaje ci się, że zakupy w ikei robi się raz na miesiąc. niektórzy są tam raz na tydzień. mówię serio!

  78. Myślisz,że pierścionek SOTE nadawałby się jako zaręczynowy? Bardzo mi się podobają ich produkty a nie bardzo lubię jakieś świecidełka – złote pierścionki z brylancikami.

  79. no niestety nie każda dziewczyna ma ładne, jędrne piersi. są tez takie co mają rozlane cyce i noszą dekolty do pępka albo przezroczyste bluzki. i to jest chyba jeszcze gorsze niż karmiące matki. i jak siedzi taka naprzeciwko myślisz, że to estetyczne i smaczne? a te dziewczyny nie widzą w tym nic złego, bo uważają, że są sexy i wyglądaja bosko
    + porównywanie załatwiania potrzeb fizjologicznych i karmienia dziecka jest kompletnie bzdurne, nie sądzisz?

  80. Lora masz toaletka gdzie sie malujesz itp czy raczej wszystko w jednej kosmetyczce? A jesli nie masz to czy chcialabys miec i jakie ci sie podobaja? 🙂

  81. Laura, pomoż! jaką byś zrobiła sobie fryzurę na studniowkę? Idę do fryzjera w sobotę i kompletnie nie mam pomysłu, a chcę uniknąć wszechobecnych loczków-sprężynek…

  82. Uważasz, że zakup tańszej szczoteczki przed kupnem Foreo Luny jest dobrym pomysłem? Chciałabym sprawdzić, jak tego typu wynalazek działałby na mojej skórze.

  83. pewnie, jeżeli lubisz takie proste i skromne rzeczy to dlaczego nie 🙂 czytałam w zwykłym życiu, że te modele tiny ring są inspirowane właśnie pierścionkiem zaręczynowym, który Janek wykonał dla Eleny (ta para to właściciele marki) + myślę, że mogłabyś zapytać czy wykonują na zamowienie w złocie jakiejś wyższej próby, pierścionek zaręczynowy ma się do końca życia a nie wiem czy coś pozłacane da radę na tyle lat

  84. ogólnie jest dobra, bo świetnie poleruje zęby, ale trzeba rzeczywiście myć je z 5min a nigdy rano aż tak długo tego nie robię, więc myję zwykłą + o wiele lepsza jest ta głowka z normalną szczotką w środku, cała silikonowa nie czyści aż tak dokładnie, bo to włosie nie wejdzie w szczeliny

  85. L, widziałam, ze masz tshirt od Jemioła w rozmiarze XS, ta rozmiarówka jest tak zawyżona? Nie mowie, ze Ty jestes duza absolutnie 🙂 ale ja mam troszkę mniejszy biust i myslalam o S, bo nie lubię obcisłych, choc u Ciebie na snapie to XS wyglądało super, nie było jakies przylegające… nie wiem, co robić 😀 a jakość jak oceniasz? Zwykła bawełna, czy troche "lepsza"?

  86. ile trzyma Ci sie hybryda? to zdjęcie z insta sprzed godziny to nowe paznokcie czy cały czes te same co tydzień temu?

  87. tak, wychodzi duży – XS jest na mnie lużna wszędzie, nawet w biuście. a jeżeli chodzi o jakość to mogę się wypowiedzieć jak ją wypiorę, to zawsze najważniejszy test, wydaje się porządna

  88. te same, ale to zdjęcie sprzed tygodnia. ta hybryda Indigo jest niezniszczalna, ostatnio nie mogłam się zlapać z Magdą przez te wszystkei rpzerwy świąteczne, sylwestrowe i khaki nosiłam aż miesiąc – zero odprysków, tylko odrost. a zazwyczaj noszę tak do 3tyg, bo odrost już rzuca się w oczy

  89. Co sądzisz o osobach, które kręcą na temat swoich operacji plastycznych, wciskając ludziom kit w rodzaju inaczej się maluje (i nagle ma nowe kości policzkowe) albo kulista dupa po 2 tyg. na siłce kiedy widać, że robiła BBL? Ostatnim hitem jest plastyka nosa pod przykrywką zabiegu prostowania krzywej przegrody nosowej

  90. dla mnie poprawki to żadne tabu i nie mam problemu z mówieniem o nich, ale jestem w stanie zrozumieć, że są osoby, dla których to jest delikatny temat i kręcą/wymyślają, każdy jest inny. dodatkowo jeżeli ktoś jest znany np. w sieci to naraża się na nieprzyjemne plotki i przytyki, ludzie nie zawsze doceniają szczerość, poinformuje się o jednej poprawce a zaczną na każdym kroku wyszukiwać 2028 innych. zależy też kto kłamie, np. fitnesiary, które ewidentnie zrobiły sobie tyłek BBL a mydlą oczy naiwnym ludziom, że można osiągnąć takie efekty śledząc ich profil, że od pomachania nogą i zrobienia wykroków nagle urośnie im taki kawał tyłka – dla mnie to po prostu paskudne oszustwo i żerowanie na ludzkiej naiwności

  91. jak się robi tyłek bbl? bo jedyne co mi google znalazło to posty na kafie i fitness blogach z ćwiczeniami a to chyba nie o to chodzi sądząc po nazwie:D

  92. Kochana jakie będą metody płatności na nowej Previi? Będzie jak dotychczas przelew bankowy? Nie mam karty kredytowej :< p.s: zdecydowaliście się na złoty czy czarny?

  93. Faktycznie, nie zauważyłam 🙂 Swoją drogą, świetny ten czarny strój w podlinkowanym poście. Sorki, jeśli odebrałaś to jako czepialstwo 🙂 Pozdrawiam

  94. odsysa się tłuszcz z całego ciała i przenosi do tylka. @therealdrmiami pokazuje na snapie jak to wyglada 😀 np. kim ma tak zrobiony, dlatego rżnęła głupa, ze na prześwietleniu nie ma implantów (których nikt już nie stosuje)

  95. Mamuśki zaraz wyjdą na ulice i zrobią strajk, bo spełniona, atrakcyjna i szczęśliwa dziewczyna napisała o nich prawdę. Może czegoś jej zazdrościcie? Naprawdę żadna dla niej strata, że przestaniecie czytać jej bloga (a tak naprawdę pewnie dalej będziecie tu wchodzić tylko z negatywnym podejściem do Laury). Ja się z nią zgadzam i uważam, że i tak jest bardzo dyplomatyczna w nazywaniu tego wszystkiego. U mnie zapunktowała, bo mam taką samą opinię na ten temat i widzę, że Laura też nie boi się o tym mówić głośno. Mamuśki po prostu muszą zrozumieć, że ich dzieci są piękne, słodkie i wyjątkowe tylko dla nich, a większość społeczeństwa odczuwa większe emocje patrząc na małego szczeniaczka niż zaplutego i kwękającego dzieciaka. Peace!

  96. żadnych, nie podobają mi się zdjęci z filtrami, przesadzone kolory itp., lubię takie naturalne. jedyne co zmieniam to w edytorze insta można zmienic jasność, nasycenie, temperaturę i czasami lekko tam majstruję

  97. nie, nie jestem mamuśką i dzieci nie planuję póki co, nie trzeba być mamuśką wypełnioną oksytocyną, żeby uważać naturalne rzeczy za normalne. skoro karmienie ładnym cycem by Ci nie przeszkadzało, a brzydkim już tak, to analogicznie ktoś z bardzo brzydką twarzą i krzywymi zębami też nie powinien jeść w restauracji, bo to obrzydliwe załatwianie potrzeb fizjologicznych przez obrzydliwego człowieka? ja rozumiem, że estetyka gra ważną rolę w Twoim życiu (bo na tej estetyce zarabiasz), dbasz o usuwanie swoich naturalnych wad w sposób np. operacyjny (i nie ma w tym nic złego), ale weź nie zamykaj się w swojej pięknej, sztucznej, dizajnerskiej bańce.
    i nie, nie chodzi mi o wrzeszczące i biegające dzieci, poraziło mnie tylko to, jak wyrażasz się poprzez ten obszczypany cyc o kobietach, którą przecież sama jesteś. smutne jest to wynaturzenie pięknych, młodych, bogatych z wielkich miast, które porównują karmienie piersią do robienia kupy.

  98. Uważam, że przy karmieniu piersią można się zasłonić chociaż pieluszką. Widziałam kiedyś kobietę, która stała obok swojego samochodu i zamiast karmić w nim albo chociaż dyskretnie odwrócić od ludzi stała dumna z wywaloną piersią przodem do ludzi na parkingu.

  99. ale dlaczego kobiety są tak przewrażliwione? 😮 jak będę miała kiedyś dziecko to też w okresie karmienia będę miala nabrzmiałego obszczypanego brzydkiego suta i co? i nie będę nim machać ludziom przy jedzeniu. a później cyc wróci do normy. wielkie nieba nazwać rzeczy po imieniu. mnie to obrzydza, wielu innych również, więc w czym macie problem? jest milion sposobów żeby robić to dyskretnie, więc po co terroryzować. a porównywanie tego do "brzydkiej twarzy i krzywych zębów", no litości! na to się nie ma wpływu, na swoje zachowanie z kolei się ma a dla mnie, jak już wspomnialam, karmienie nie jest tak obrzydliwe jak robienie kupy a mniej-więcej tak jak np. zmienianie opatrunku na ranie – i co na to poradzę? nic. za to mamusia może się odwrócić, odejść na bok albo zakryć pieluchą

  100. Hej, Laura które ładniejsze:
    http://www.zara.com/pl/pl/wyprzeda%C5%BC/kobieta/buty/zobacz-wi%C4%99cej/sk%C3%B3rzane-klapki-z-poprzecznym-paskiem-c734163p3611036.html
    czy te:
    http://www.bonprix.pl/style/klapki-skorzane-531269354/?type=image&return=ref

    te z zary już kupiłam bo cena śmieszna a zawsze można zwrócić a ostatnio przeglądałam komentarze u Ciebie i zobaczyłam link do tych drugich. Są całe ze skóry no i czarne.
    Co myślisz?

    + Planujesz jakiś post z wiosennymi must have? Bo ja już się wkręciłam w kupowanie sukienek i wiosenych butów haha ;D

  101. Pani Lauro, oglądam Panią od dawna i doszedłem do wniosku, że jednak lepiej, gdy Pani milczy. Przeczytałem burzliwą dyskusję o dzieciach i choć w pełni przyjmuję Pani argumenty, sposób wypowiedzi całkowicie Panią obnażył. Racja racją, ale język i retoryka udowadniają, że jest Pani w gruncie rzeczy bardzo PROSTA, a kreacja na wyrafinowaną divę to tylko kreacja. Szkoda.

  102. dokładnie kim khloe kris i na 99% kylie miały ten zabieg ciągle kłamią ze nic nie miały robione a khloe ma teraz program w tv gdzie pomaga ludziom uzyskac wymarzone ciało xD ja dziekuje przeciez jej twarz i pupa sa straszne

  103. True – plotka. Nie chciałam łuku i dr uszanował moją decyzję. Zresztą sam stwierdził, że do mojej twarzy nie będzie pasował. Fajny gość ze zmysłem estetycznym 🙂

  104. Lauro, zgadzam się z twoim myśleniem, ale uważam, że jest dużo innych, mniej obraźliwych słów, za pomocą których mogłabyś wyrazić swoje zdanie. Jesteś inteligentną osobą, która zdaje się trzymać poziom, a często twoje komentarze brzmią zwyczajnie chamsko i agresywnie.

  105. Przeczytałam całą tą konwersację na temat Matek Karmiących i dobrze mowisz Laura. Swoja droga to bylam strasznie zdziwiona taka rozmowa na tym blogu, zaznaczam, ze fajnie jest ze nie boisz sie poruszac takich tematow,ale niektore komentarze jakie sie tu pojawily z cyklu karmienie w przestrzeni publicznej czytalam z usmiechem na ustach, moze to i powazna sprawa ale jak dla mnie to dobra groteska z tego wyszla 😉

  106. Ale PO CO? Ścianki i prezenty to ma być szczyt marzeń? Ja właśnie cholernie szanuję Laurę za to, że różni się od typowych blogerek modowych i mam wielką nadzieję, że po przeprowadzce do Warszawy zachowa swoją odrębność (chociaż wiem, że cała dwulicowa "śmietanka" już się do niej ślini, a to dopiero początek). Lauro, ja myślę, że właśnie na tym opiera się Twój sukces – jesteś absolutnie wyjątkowa na tle cioć, ekscelencji i innych takich, a Warszaffka wciąga jak bagno. PS. Jesteś PRZEPIĘKNA!

Skomentuj Anonymous Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.