horkruks.com

Peelingi kwasowe

Dzisiaj przygotowałam dla Was post o peelingach kwasowych. Medyczne kwasy o różnych stężeniach (w zależności od rodzaju skóry/problemu) pomagają złuszczyć stary naskórek. Wachlarz zastosowań takich preparatów jest szeroki – etapowa redukcja śladów po trądziku/samego trądziku, likwidacja przebarwień, wyrównanie kolorytu, rozjaśnienie skóry, lekka korekta drobnych zmarszczek oraz zwykłe odświeżenie cery i wystymulowanie nowego kolagenu (poprawa jędrności). Do mojej cery pani doktor wybrała peeling Cosmo Peel 15% – jest to peeling jednoskładnikowy (roztwór peelingujący) i składa się z 15% kwasu trójchlorooctowego – TCA. Nie mam dużych problemów z cerą, głownie są to pojedyncze krostki/pryszcze uwarunkowane hormonalnie – wnioskuję po tym, ze pojawiają się tylko w konkretnym momencie cyklu, na szczęście są łatwe do zatuszowania podkładem. Jak wygląda zabieg? Najpierw lekarz wstępnie przygotowuje skórę – aplikuje na twarz piankę z kwasem glikolowym, ten etap jest przyjemny – nic nie czuć. Następnie za pomocą wacika nakłada na twarz kwas, do momentu aż powstanie na twarzy tzw. frost, czyli biały nalot, który świadczy o tym, że naskórek przyjął już odpowiednią ilość kwasu i jest wystarczająco uszkodzony (oczywiście w sposób kontrolowany). Najczęściej są to 2-3 serie nałożeń oddzielone kilkudziesięciosekundową przerwą. Skóra bardzo piecze – ten etap zabiegu jest nieprzyjemny, jednak do przeżycia a całość aplikacji to tylko jakieś 3 minuty. Gdy pojawia się frost nakłada się krem Cosmo Peel Cream, który neutralizuje działanie kwasu. Zawiera on szereg aktywnych substancji (kwas mlekowy, kwas salicylowy, kwas cytrynowy, witaminę C i retinol).
Jak wygląda twarz bezpośrednio po zabiegu? Jest czerwona, jak po poparzeniu słonecznym. Tutaj macie zdjęcie. Trzeba pamiętać, że do kilku godzin po zabiegu nie można nakładać makijażu i obmacywać twarzy, należy zostawić ją w spokoju. Zaczerwienienie znika po kilku godzinach. Rano można już nałożyć makijaż – skóra nie schodzi od razu, łuszczenie zaczyna się dopiero 1-2 dni po zabiegu. Podczas łuszczenia wygląda się jak jaszczur, skóra schodzi płatami (i bardzo dobrze, bo o to nam chodzi). Jest to oczywiście całkowicie bezbolesne, naskórek trzeba mocno natłuszczać, najlepiej aptecznymi preparatami typu Bepanthen. Tutaj załączam zdjęcie fragmentu mojej twarzy w trakcie łuszczenia się, tak to mniej-więcej wygląda, w świetle dziennym gorzej. Łuszczenie trwa około 3-4 dni. W żadnym wypadku nie wolno odrywać i zdrapywać płatów skóry! Gdy to zrobimy, możemy doprowadzić do powstania przebarwień. Obowiązkowe jest używanie kremu z wysokim filtrem, również w celu uniknięcia przebarwień, krem ten należy stosować do 30 dni po zabiegu (SPF30+). W dzień zabiegu zakładamy świeżą poszewkę na poduszkę. Peelingi lepiej robić w mniej słoneczne pory roku, zima jest idealnym okresem na taką serię zabiegów. Bardzo ważna jest też systematyczność zabiegów. Jeden peeling nie wystarczy, chodzi o pobudzenie skóry, gdy zrobimy tylko jeden z planowanych np. 3 zabiegów możemy nie uzyskać żadnego efektu a nawet doprowadzić do pogorszenia się jej kondycji. Ilość zabiegów w serii jest zależna od wielu czynników – główne z nich to wiek, stan skóry, problem zabiegowy. Ja jestem po drugim z trzech planowanych zabiegów. Czy jestem zadowolona z efektów? Tak, zauważyłam poprawę, cera jest odświeżona, gładsza a pryszcze powstają rzadziej. Efekty peelingu kwasowego są dużo bardziej spektakularne niż krótkotrwałe rezultaty pielęgnacji zewnętrznej, takiej jak kremy/maski, które nie zmieniają stanu skóry naprawdę. Jaki jest koszt zabiegu? Ja wykonuję peelingi jak zwykle w gabinecie Manufaktura Piękna u dr Katarzyny Luch. Cena jednego zabiegu to 400zł. Poprosiłam Panią doktor o jakąś zniżkę dla czytelników, zgodziła się na cenę 250zł za pierwszy peeling Cosmo Peel z serii przynajmniej 3 zabiegów. Oferta jest ważna do 15.03.

Laura

64 odpowiedzi na “Peelingi kwasowe”

  7. Laura, pomimo tego, że tak kitrasz się pod tą bujną czupryną ilekroć Cię gdziekolwiek widzę haha to kurcze, zwracasz na siebie moją uwagę. Taka fajna Pani polepszyła mi swoim widokiem dzisiejszy lektorat na Nankiera ;3

  12. Lauro, proszę doradź mi co do tych płaszczy. Ten ostatni z H&M jest najcieplejszy, ale nie wiem czy do końca podoba mi się taki materiał. Na żywo wygląda troszkę mniej elegancko, jest taki misiowato-futrzasty i może lekko przypomina szlafrok. Nie wiem.. co myślisz?
    http://shop.mango.com/PL/p0/kobieta/odziez/płaszcze/płaszcze/wełniany-płaszcz?id=83093030_92&n=1&s=prendas.abrigos
    http://shop.mango.com/PL/p0/kobieta/odziez/płaszcze/płaszcze/wełniany-płaszcz-z-klapami?id=81090288_91&n=1&s=prendas.abrigos
    http://www.zara.com/pl/pl/kobieta/płaszcze/zobacz-więcej/płaszcz-o-męskim-kroju-c719012p4082760.html
    http://www.zara.com/pl/pl/kobieta/płaszcze/zobacz-więcej/dwurzędowy-płaszcz-o-męskim-kroju-c719012p4122569.html
    http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0459238002.html#Jasny brązowoszary

  13. Cześć Lauro, mam pytanie 🙂 posiadam ten sam czarny, wełniany sweter, który wystawiłas ostatnio na sprzedaż, ten z hm trend. Niestety mimo, że jest piękny, to nie noszę go, bo okazał się za duży. Zamawiałam go w przedświątecznym szaleństwie, później wyjechałam do domu rodzinnego i tak przepadł mi termin zwrotu. Chciałam zapytać, czy jak go wystawię na sprzedaż (jeszcze nie wiem, czy Allegro, vinted czy olx) to mogę użyć jednego Twojego zdjęcia? Bo na mnie wygląda karykaturalnie i nikt nie kupi, oglądając mnie wyglądająca w nim jak w worze 😀 a może ktoś z czytelników chciałby kupić? Mam rozmiar S, nowy, z metką, tylko raz mierzony. Będę wdzięczna za odpowiedź, pozdrawiam piękna <3

  18. Lauro, jaką masz cerę? Bardziej tłustą, czy może suchą? Często Cię widzę na snapie w maseczkach, teraz jeszcze dużo info na temat tego co robisz dodałaś w tym poście. Pytam, gdyż wydaje mi się, że to ma duży wpływ na rutyny pielęgnacyjne. Czy masz na co dzień jakąś skomplikowaną serię czynności do wykonania (kremy, olejki, peelingi), czy poza zabiegami – jak ten – skupiasz się na podstawach typu tylko nawilżanie? Zawsze Cię widzę z taką piękną porcelanową cerą, więc pomyślałam, że spytam 🙂

  26. Lauro, sorki, że niezwiązane to pytanie z zawartością wpisu, ale jaki rozmiar levisów nosisz, jeśli chodzi o 501? bo chciałam kupić jakieś na previ, a chyba mamy podobny rozmiar, pozdrawiam!i dziękuję z góry za odpowiedź

  27. Lo, zupełnie się na tym nie znam, a Ty jesteś bardziej ogarnięta- skóry nie można zrywać/ścierać/ruszać tylko przy zabiegu z tak silnym kwasem jak TCA, czy żadnym? W czwartek byłam na zabiegu z kwasem azelainowym, podobno to bardzo łagodny specyfik, kosmetyczka (stąd moje wątpliwości) powiedziała tylko, że mam stosować filtr UV, a resztę (peelingi itd.) robić jak zawsze. Fakt mało się złuszczam, bez porównania mniej niż Ty, ale wczoraj i dziś musiałam trochę poskubać i użyć clarisonicu, żeby pozbyć się takich drobnych farfocli, a po tym poście umieram ze strachu o przebarwienia :////

  29. SSerio po zerwaniu skóry zostają przebarwienia, czy po prostu może ale nie musi sie tak stać i to tak bardziej dla bezpieczeństwa zalecają(np. jak po wypełnianiu kwasem przez 2 tyg. unikać wysiłku fizycznego… no bez przesady) i jak nałoży się filtr to żadne przebarwienia ani nic się niestanie?nie wyobrażam sobie chodzić z takimi płatami skóry musiałabym te większe zerwać… co Ty robiłaś przez te kilka dni? nie wyobrażam sobie przez jakis tydzień przez trzy kolejne miesiące nie iść na uczelnię, to chyba zabieg dla bezrobotnych 9choc po cenie nie mogę tego powiedzieć haha)

  34. zależy jak jasną. raczej czarny, nie podobają mi się kolory pudrowe/nude na bardzo jasnej zimowej skórze, sama jak teraz chodzę na basen nigdy nie zakładam beżowego kostiumu, bo to podkreśla bladość i wygląda się jakoś tak niezdrowo. jak już latem jestem lekko opalona to beż wygląda o wiele lepiej 🙂 nie twierdzę, że jest to jakas zasada, to po prostu moje subiektywne odczucia

  42. "amerykańscy naukowcy" potrafią udowodnić każdą tezę, z każdej strony sprzeczna informacja, nie mam wiedzy w tym zakresie, nie wiem na ile można zbadać tę kwestię. nie interesuję się też tematem, więc nie wiem które źródła można uważać za wiarygodne

  45. nie byłam w Szwajcarii, w Austrii bym nie chciała. z tego co wiem o Szwajcarii to raczej nie, mimo, że to tak bogaty kraj. podejrzewam, że w tych miastach może tak wiać nudą jak w norweskich (poza Oslo). taka Bazylea, Berno – dużo słyszałam o tych miastach z opowieści znajomych, niby pięknie, malowniczo, ale raczej nie chciałabym w takim mieście życ. a St. Moritz jest jednym z powodów, dla których zaczęłam się uczyć jazdy na nartach, haha. nic, dla nich to żadna róznica czy mieszkam we Wrocławiu czy Warszawie, cieszą się, bo ja się cieszę

  46. już ktoryś raz to pytanie 😀 zupełnie różnie zachowuję się w gronie obcych a ludzi, z którymi łączą mnie bliskie relacje. obcych obserwuję i jestem raczej zdystansowana, ale też nie jakoś skrajnie wycofana. przy znajomych jestem bardzo gadatliwa i śmieszkowata

  49. mam mieszaną. staram się robić masczki minimum dwa razy w tygodniu, w zależności od potrzeby. myję twarz szczotką Foreo, później krem i tyle. nie mam jakiejś super cery, ale niedoskonałości są na tyle delikatne, że bez problemu wygładzam je podkladem do takiego efektu 🙂

  55. oj różnie, podajemy wymiary, bo często rozmiarówka wymyka się spod kontroli. 29 jak chcę bardzo skinny a 30 takie trochę luźniejsze. mowa o rozmiarówce tych vintage, nowe modele to zupełnie inna rozmiarówka, mam tam 27 lub 28 a w tych vitage nie wcisnęlabym takiego rozmiaru wyżej niż do połowy uda

  56. a nawet nie wiem, nie chcę Ci źle doradzić. to też nie jest tak, że jak oderwie się płaty to nagle skóra będzie w ciapki. sama oderwałam duży fragment mimo zakazu, łatwo schodzi, pod spodem normalna skóra, wszystko jednolite. ale lepiej stosować się do zaleceń i cierpliwie czekać, może jak się ma tendencję do przebarwień to mogłyby powstać lekkie

  58. jasne, że dla bezpieczeństwa. większość takich zaleceń zabiegowych jest asekuracyjna, ale i tak lepiej się do nich stosować. ja nie pracuję na etacie a na własną rękę, więc mogę sobie pozwolić na takie dni wyjęte z życioysu. nie powinnam tego pisac, bo zawsze powinno się trzymać zaleceń ale ja sama odrywałam te większe kawałki i oczywiście nic się nie stało. za każdym razem łuszczeni zaczynało się drugiego dnia po zabiegu i podobno tak jest u większości ludzi. mogłabyś sobie to tak ustawić żeby start łuszczenia wypadł w weekend. w poniedziałek najgorsze by już było za Tobą + ja wychodzilam z domu, no co – łuszcząca się twarz to nie koniec świata, najwyżej ktoś pomysli, że mam jakąś chorobę skóry, i co z tego

  60. warunkowane hormonalnie są momenty, kiedy potencjalnie mnie opryszczy. raz wyjdzie mi w tym miejscu cyklu kilka krost na czole, raz duży wulkan, a raz nic. te peelingi wyglądziły cerę, jest gładsza, czystsza, pory fajniejsze a liczba krostek zredukowana. na pewno lepiej by się obserwowało efekty na skórze z większymi problemami np. trądzikowej, wtedy podobno mogą być spektakularne

Dodaj komentarz