GLOWSTARTER & Estée Lauder Advanced Night Repair


Mój nowy jedwabny zestaw do spania Moye i stanik Le Petit Trou, który mam na oku + dwie super nowości kosmetyczne – krem nawilżająco-rozświetlający Glamglow GLOWSTARTER – bardzo przypomina mi Dreamserum z maski Dreamduo, uelastycznia skórę i w widocznym stopniu ją rozświetla. Po umyciu twarzy wklepuję Glowstarter i przechodzę do porannych czynności, po kilkunastu minutach nakładam makijaż. Sam produkt dosyć szybko się wchłania, jednak wydaje mi się, że najlepszy efekt daje gdy skóra trochę „dojrzeje”, a nie gdy położy się na niego od razu podkład. Jest dostępny w 3 odcieniach, bo nadaje leciutki koloryt – ja mam Nude Glow. Fajnym produktem są też płatki-maseczka pod oczy Estée Lauder Advanced Night Repair – stosuje się je raz w tygodniu, odżywiają i wygładzają skórę wokół oczu na wiele godzin.

,

15 odpowiedzi na “GLOWSTARTER & Estée Lauder Advanced Night Repair”

  1. Ooooo nie, kolejna nowość z GlamGlow 🙁 kusi hihi
    Testowałam jedynie trzy ich maski, Ty zdaje się wszystkie.
    Jak ustawiłabyś je w kolejności od najlepszej do najmniej skutecznej bez względu na rodzaj działania (nawilżające, oczyszczające, rozświetlające itd)?

  2. Nawiążę jeszcze do komentarza z poprzedniego posta – ogólnie bardzo zazdroszczę właśnie takiego trybu pracy – sama dla siebie jesteś szefem. Ale nie boisz się co będzie potem? Gdzie znajdziesz pracę? Czy nie myślisz o tym?

  3. Ale jakie "potem"? Są ludzie, którzy zawsze pracują dla kogoś i tacy, którzy zawsze będą pracować dla siebie. Laura pewnie nigdy nie będzie "szukać" pracy, ona będzie sobie ją sama kreować, nie ważne co będzie robić.

Dodaj komentarz