Zucca


COS (remodeled) t-shirt, vintage Fendi pants, Le Specs sunnies, Zara sandals / Yeezy 500 sneakers

30 odpowiedzi na “Zucca”

  1. Jak to jest z Twoimi zdjęciami? Jak E wyytrzymuje stałe proszenie o robienie Ci zdjęć?
    Jak się dogadujecie w tej kwestii?

    Pytam, bo kiedy proszę swoich znajomych, lub przyjaciół o zrobienie JEDNEJ foty na bloga, spotykam się z przewracaniem oczami, a dzisiaj "przyjaciel" powiedział mi w twarz, że go wykorzystuję do robienia zdjęć i nie ma spotkania, żebym nie poprosiła o chociaż jedną fotę.

    Tak jakby to było niewiadomo jakie poświęcenie. Nie zarabiam na blogu ani Instagramie, robię to hobbistycznie. To zajmuje każdorazowo max 5 minut – w porównaniu do np. 3 godzin spotkania, to niewiele. A tak się burzą, jakbym prosiła ich o nie wiadomo co.

    Z jednej strony rozumiem, a z drugiej… W ogóle. No bo co za problem. Come on. Dlatego jestem ciekawa jakie są Twoje metody proszenia swojego mężczyzny lub przyjaciół o zdjęcie na Instagrama? Co wówczas mówisz? I jak radziłaś sobie z tym problemem na początku?

    Czy kiedy jesteś np. na wyjeździe, w pięknym miejscu, nie kusi Cię, żeby częściej prosić kogoś o zdjęcie? Jak znajdujesz tę równowagę?

  2. właśnie dlatego myślę, żeby kogoś zatrudnić. nie mam asystentki nie dlatego, że jestem sknerą i nie chcę bron Boze nikogo zatrudnic, ale po prostu najlepiej się czuję jak E robi mi zdjęcia, nie krępuje mnie to w ogole. ja nie lubię samego robienia zdjęc… dziwnie to zabrzmi, ale po prostu uwielbiam wymyslac zdjęcia/wrzucać zdjęcia/pokazywac stylizacje, ale sam proces ich robienia/pozowania nie jest dla mnie niczym przyjemnym a robienie ich z obcą osobą to już w ogóle. z E jest trochę inaczej, bo to najbliższa mi osoba i widzi jakie to ważne/pożyteczne, za co jestem mu bardzo wdzięczna. ale nie ukrywam, że często robienie zdjęć przebiega w nerwowej atmosferze, bo ja się tym bardzo spinam (czy wyjdzie, czy lokalizacja nie będzie zawalona ludzmi, światlo bedzie ok i milion rzeczy) przez co jestem już na kilka godzin przed rozdrazniona i wredna. na tym etapie E też zarabia trochę na moim blogu, ale nie robi zdjec z tego wzgledu – ma swoje sprawy a przez lata robil zdjęcia po prostu żeby mi pomoc. co do tego co mowisz – zauważyłam, ze czasami jak jestem z kims znajomym i ktos prosi mnie o fotę to robi to takim zaklopotanym tonem – nie wiem o co chodzi, dla mnie to żaden problem i skoro i tak się z kimś widzę – co mi szkodzi zrobić mu fote. ale sama nie proszę większosci znajomych nigdy o robienie zdjęcia, bo tez widze, ze ludzie mają z tym jakis problem i nie mówię tutaj o osobach nieinternetowych (czyli takich, które z założenia często mogą uwazac robienie zdjęc na sociale za coś dziwnego i głupiego i trudno żeby robily to ochoczo) a takich, które same foty namiętnie robią 😀 haha – co do fot w miejscach – jakbyś widziała co stało za tymi zdjęciami na szczycie góry w Cortinie XD ogólnie E robi zdjęcia aparatem na bloga na zasadzie "sesja", ale nie lubi robić tych telefonem na insta i z tym zawsze zrzędzi

  3. To ja się dołączę do tematu – jak się przełamać jeśli chodzi o proszenie ludzi/wybranie się na jakieś foty? Nigdy tego nie lubiłam, niesamowicie mnie to krępuje i nie wiem, co ze sobą zrobić, a chciałabym w końcu dodać jakieś zdjęcie swojej twarzy na instagram, które by nie było selfie XD Ba, czasem nawet uważam, że jestem spoko ubrania i można by to uwiecznić, ale mam tak ogromny wewnętrzny opór, że mnie to zjada i nie potrafię nic z tym zrobić. Jakieś rady z Twoich początków blogowania/instagramowania? 🙂

  4. Zawsze swój krzyż musiał niesc każdy ówczesny Instagram (chociaż jeszcze nie istniał) husband, haha, a z chłopakiem to zawsze jakoś tak na luzie, co innego ze znajomymi. Miałam tez koleżankę, która wtedy prowadziła bloga i robiłyśmy foty sobie nawzajem, wiec nie było kwasu no i niezniszczalnego fotografa – Mamę, która jako jedyna nie marudziła. 😀 No dlatego mimo tego, ze nie czuje się zbyt komfortowo robiąc zdjęcia z kimś „obcym” będę musiała kogos zatrudnić, bo wtedy znajduje osobę zainteresowana tworzeniem takich treści i przynajmniej będzie robiła to chętnie i bez ceregieli. Mam wiele propozycji wspolprac od fotografów (nawet takich super) ale to inna bajka, bo ja potrzebuje innego rodzaju fot, bardziej (żartobliwie to pisze) ludzkiego statywu i zdjęć wg mojej wizji i selekcji, także tez trafiam do punktu wyjścia i jestem w podobnej sytuacji jak Ty w pewnym sensie jeżeli E akurat nie może mi danego dnia pomoc 🙂 bo większości znajomych i tak nie proszę nawet w obawie przed tym, ze zrobi, ale będzie nabzdyczony/wywracanie oczami/zrobi jedno zdjęcie a jak będzie brzydkie to i tak tego nie powiem i nie poprosze o 20 innych

  5. Gdyby nie spadały z pięty (chyba, ze ja mam jakąś dziwną) to moznaby nawet je nazwać wygodnymi jak się idzie w założonych, ale co z tego, jeżeli pasek z pięty zsuwa się co jakieś 5metrow. A noszone jak klapki sprawiają, ze stopa się przesuwa, bo są mega płytkie, przezroczysta częsc wbija się w nogę wtedy i chodzi się jak jakiś karakan. Wściec się można chodząc w nich, E mnie niósł na plecach przez park, żeby nie zatrzymywać się co 10sekund i nie poprawiać buta

  6. Może to zabrzmi dość dziwnie, ale zawsze można kupić statyw, w telefonie zainstalować apkę łączącą się z lustrzanką (o ile, dany aparat daje taką możliwość) i po prostu robić sobie zdjęcia samemu xD

  7. Haha, w sumie nada się, jeżeli ktoś ma skromne wymagania i chce tylko na ścianie. problem z tym, ze na zdjęcie ochota nachodzi w fajnych miejscówkach publicznych typu knajpa z fajnym wnętrzem, elewacja budynku, cokolwiek i jak wtedy rozłożyć cały interes i nastawiać statyw pod ostrzałem wzroku XD gdybym miała to zrobić w knajpie to chyba wolałabym się rozebrać i stanąć na głowie, gdybym musiała wybierać z dwojga złego

Dodaj komentarz