Kurde Laurka jak to jest, ze jesteś taka ładna, mądra i jeszcze taka wyluzowana, nie spinająca się o byle co, z dystansem, czasem taka bardzo "ludzka". Weź proszę wymień mi chociaż z 2 wady.
Szkoda, że ostatnio blog to dla Ciebie miejsce, gdzie wrzucasz randomowe fotki z insta. Ani te posty spójne, ani to fajne dla czytelnika. Serio żałuję, a nie hejtuję.
idealne t-shirty miała marka Moye, takie z bawełny ma-cośtam i po 28229229 praniach są jak nowe, ale już nie ma. w h&m trend można znaleźć ok, re/done ma fajne, Alix
wiem 🙁 chociaż lubię mieć tutaj niektóre zdjęcia w lepszej rozdzielczości niż na Insta. mam nadzieję, że wraz z początkiem roku uda mi się wypracować jakąś rutynę – sesje outfitowe z większą ilością zdjęć/detali, regularne on my mind, nowości beauty itp. 🙂
A co sprawia ,ze potrafisz wybuchnac i co dobrowadza cie do ‘ szewskiej pasji’ ? Z jakiegos powodu wydajesz mi sie bardzo niekonflikowa osoba i raczej ‘ passive agressive ‘ jezeli juz cos ci nie pasuje.
To fakt! Od pół roku nie ma po co zaglądać na bloga. Fotki tylko przerzucane z insta i jakieś randomowe outfity zrobione w biegu. Żadnego porządnego posta, żadnej porządnej sesji, komentarze dodawane po 2 tygodniach i obiecywanie poprawy po raz tysieczny. Wielka szkoda, bo to w sumie czytelnicy bloga doprowadzili cię do punktu w którym jesteś i to trochę brak szacunku dla nich. Rozumiem, że firmy płacą ci za promowanie różnych rzeczy i musisz to robić, ale bez followersów nie zaistniałabyś. Z mojej strony to tez nie hejt, niesmak po prostu.
ta moja wybuchowość najczęściej dotyczy pierdół i obserwują to tylko osoby, które najlepiej znam. zawsze bylam impulsywna i miałam zmienne nastroje. teraz już w sumie się uspokoiłam jak tak sobie myślę. a jak kogoś nie znam dobrze a nie lubię to zdecydowanie passive agressive 😀 chociaz bardzo mało jest takich osob, bo ogolnie albo kogoś lubię albo mam neutralny stosunek, mało osób aktywnie nie lubię
rozumiem co masz na myśli, ale problem nie polega na tym, że robię to na odwal się (bo do zrobienia zdjęcia na insta robię taką samą sesję jak na bloga, w sensie ujęć i tak jest więcej , robię aparatem, wybieram lokalizacje) jak już kiedyś mówiłam, może tego ostatnio nie widać, ale bloga lubię bardziej niż Instagrama. na insta publikuję w sposób trochę mniej restrykcyjny, tutaj zawsze za bardzo się starałam i w sumie zapędziłam się tym w kozi róg. obecnie moim planem jest regularne on my mind, bo to typ postów, które każdy lubi no i wracam do sesji takich, jak wcześniej + więcej beauty w szerokim tego słowa znaczeniu (byłam w szoku jak wielkie zainteresowanie wywołal temat usuwania tatuażu czy korekty laserowej). i zdaję sobie sprawę z tego, jak ważni sa obserwatorzy, dlatego nie reklamuję byle gówna i nie traktuję ludzi jak idiotów zadając durne pytania, "piszcie w komciach coś tam blabla", nie usiądę pod choinką z piernikowym modżo z podpisem "i co tam kochani? potrawy wigilijne już gotowe? ja właśnie mam chwilę relaksu i piję cudowną blablabla", bo zawsze miałam taką świadomość, że obserwują mnie ludzie na poziomie i byłoby mi najzwyczajniej w świecie wstyd, to takie pojedyncze przykłady, ale dobrze ilustrują moje nastawienie. mam nadzieję, że posucha na blogu nie odstraszyła wiele osób 🙁
to w takim razie na czym polega problem? bo z twojej wypowiedzi nic nie wynika.. dużo gadaniny o niczym i o planach o których już czytaliśmy nie raz. nikt ci nie zarzuca, że reklamujesz badziew czy oczekuje, że będziesz zadawała pytania typu "a wam jak idzie z pieczeniem pierniczków". skoro robisz zdjęcia aparatem, specjalnie wybierasz lokalizacje to dlaczego nie pojawiaja sie normalne posty tylko wszystko jest pod instagrama, promocję marek i samej siebie. rozumiem, że instagram ma lepsze zasięgi i to tam zdobywa się teraz kontrakty, ale jak tu ktoś napisał to trochę olewka czytelników, którzy są z tobą od początku. sorry, mnie to odstraszyło, a byłam wielką fanką bloga.
teraz tak to czytam i nie wiem co autor miał na myśli, zupełnie odbiegłam od tematu, sorry, cała ja. większość moich wpisów na IG to nie są treści sponsorowane, ale tak jak mówię – tam wrzucam zdjęcia na większym luzie, tutaj jestem zbyt krytyczna. mam też wrażenie, że w pewnym momencie straciłam płynność np. przy wyjeździe do stanów na insta wrzucałam na bieżąco a tutaj chciałam przygotować, ładnie podzielić, skończyło się bałaganem i postami 10w1, bo zdjęcia wydawały mi się już stare i miałam zrobionych 2820 nowych. mam też tak, że ciężko mi wyrobić sobie tutaj harmonogram, jak zrobię jakieś sesje, które mi się podoba to naspamuję, bo nie mogę się powstrzymać a później tydzień cisza. no i jest tyle pierdół, które chciałabym Wam polecić! ale mam wrażenie, że te posty brzmią tak samo na zasadzie "właśnie odkryłam blablabla" no ale co mam mówić o super kremie, tutaj też jestem zbyt krytyczna. chyba muszę po prostu wyluzować i być systematyczna
Pozwól po prostu na prowadzenie z tobą dialogu, a nie totalna olewka komentarzy. Kiedyś było ich pełno a teraz widzę ze wielu ludziom sie odechciało. Mniej czasu na insta a więcej na solidnym budowaniu relacji z czytelnikiem, w końcu nabijamy ci te wyświetlenia wiec nie olewaj tak
Tak i kolejna sprawa jak juz sie wszyscy żalą na to co stalo z blogiem. Zawsze mówisz „potem dodam”, „potem odpisze na kometarze” i nigdyyy tego nie robisz. I to wieczne gadanie o tym ze sie poprawi jak będzie nowy layout, no ale kiedy to niby będzie. Weź sie w garść bo ok mówisz ze szanujesz czytelników bo nie wciskasz kitu, ale z drugiej strony te wszystkie blogerki na insta naprawdę odpisują ludziom i maja z nimikontakt i to wg mnie jest dbanie o czytelnika. Nie chce mi sie juz komentować ani pytać o cokolwiek
21 odpowiedzi na “Goldie”
Kurde Laurka jak to jest, ze jesteś taka ładna, mądra i jeszcze taka wyluzowana, nie spinająca się o byle co, z dystansem, czasem taka bardzo "ludzka". Weź proszę wymień mi chociaż z 2 wady.
Mogłabyś dodać zdjęcie swoich brwi z bliska?
Gdzie, oprócz COSa kupić porządny i fajnie skrojony T-shirt?
jak to jest, że na niektórych zdjęciach wyglądasz obłędnie a na niektórych jak zwykła, przeciętna dziewczyna?
Szkoda, że ostatnio blog to dla Ciebie miejsce, gdzie wrzucasz randomowe fotki z insta. Ani te posty spójne, ani to fajne dla czytelnika. Serio żałuję, a nie hejtuję.
Laurka lubisz muzykę Landy Del Rey albo jej „estetykę”?
dziękuję, mam masę wad, np. wybuchowość, okresowe lenistwo, niezorganizowanie, odkładanie spraw na ostatnią chwilę i 90292020 innych 😀
teraz nie mam jak, ale później dodam
idealne t-shirty miała marka Moye, takie z bawełny ma-cośtam i po 28229229 praniach są jak nowe, ale już nie ma. w h&m trend można znaleźć ok, re/done ma fajne, Alix
wiem 🙁 chociaż lubię mieć tutaj niektóre zdjęcia w lepszej rozdzielczości niż na Insta. mam nadzieję, że wraz z początkiem roku uda mi się wypracować jakąś rutynę – sesje outfitowe z większą ilością zdjęć/detali, regularne on my mind, nowości beauty itp. 🙂
lubię, ale nie słucham na co dzień, co do estetyki to w sumie nie wiem jak wygląda obecnie, ale kiedyś robiła fajne wizualnie rzeczy
życie
A co sprawia ,ze potrafisz wybuchnac i co dobrowadza cie do ‘ szewskiej pasji’ ? Z jakiegos powodu wydajesz mi sie bardzo niekonflikowa osoba i raczej ‘ passive agressive ‘ jezeli juz cos ci nie pasuje.
Niestety … zgadza, sie z poprzedniczka 🙁
To fakt! Od pół roku nie ma po co zaglądać na bloga. Fotki tylko przerzucane z insta i jakieś randomowe outfity zrobione w biegu. Żadnego porządnego posta, żadnej porządnej sesji, komentarze dodawane po 2 tygodniach i obiecywanie poprawy po raz tysieczny. Wielka szkoda, bo to w sumie czytelnicy bloga doprowadzili cię do punktu w którym jesteś i to trochę brak szacunku dla nich. Rozumiem, że firmy płacą ci za promowanie różnych rzeczy i musisz to robić, ale bez followersów nie zaistniałabyś. Z mojej strony to tez nie hejt, niesmak po prostu.
ta moja wybuchowość najczęściej dotyczy pierdół i obserwują to tylko osoby, które najlepiej znam. zawsze bylam impulsywna i miałam zmienne nastroje. teraz już w sumie się uspokoiłam jak tak sobie myślę. a jak kogoś nie znam dobrze a nie lubię to zdecydowanie passive agressive 😀 chociaz bardzo mało jest takich osob, bo ogolnie albo kogoś lubię albo mam neutralny stosunek, mało osób aktywnie nie lubię
rozumiem co masz na myśli, ale problem nie polega na tym, że robię to na odwal się (bo do zrobienia zdjęcia na insta robię taką samą sesję jak na bloga, w sensie ujęć i tak jest więcej , robię aparatem, wybieram lokalizacje) jak już kiedyś mówiłam, może tego ostatnio nie widać, ale bloga lubię bardziej niż Instagrama. na insta publikuję w sposób trochę mniej restrykcyjny, tutaj zawsze za bardzo się starałam i w sumie zapędziłam się tym w kozi róg. obecnie moim planem jest regularne on my mind, bo to typ postów, które każdy lubi no i wracam do sesji takich, jak wcześniej + więcej beauty w szerokim tego słowa znaczeniu (byłam w szoku jak wielkie zainteresowanie wywołal temat usuwania tatuażu czy korekty laserowej). i zdaję sobie sprawę z tego, jak ważni sa obserwatorzy, dlatego nie reklamuję byle gówna i nie traktuję ludzi jak idiotów zadając durne pytania, "piszcie w komciach coś tam blabla", nie usiądę pod choinką z piernikowym modżo z podpisem "i co tam kochani? potrawy wigilijne już gotowe? ja właśnie mam chwilę relaksu i piję cudowną blablabla", bo zawsze miałam taką świadomość, że obserwują mnie ludzie na poziomie i byłoby mi najzwyczajniej w świecie wstyd, to takie pojedyncze przykłady, ale dobrze ilustrują moje nastawienie. mam nadzieję, że posucha na blogu nie odstraszyła wiele osób 🙁
to w takim razie na czym polega problem? bo z twojej wypowiedzi nic nie wynika.. dużo gadaniny o niczym i o planach o których już czytaliśmy nie raz.
nikt ci nie zarzuca, że reklamujesz badziew czy oczekuje, że będziesz zadawała pytania typu "a wam jak idzie z pieczeniem pierniczków". skoro robisz zdjęcia aparatem, specjalnie wybierasz lokalizacje to dlaczego nie pojawiaja sie normalne posty tylko wszystko jest pod instagrama, promocję marek i samej siebie. rozumiem, że instagram ma lepsze zasięgi i to tam zdobywa się teraz kontrakty, ale jak tu ktoś napisał to trochę olewka czytelników, którzy są z tobą od początku. sorry, mnie to odstraszyło, a byłam wielką fanką bloga.
teraz tak to czytam i nie wiem co autor miał na myśli, zupełnie odbiegłam od tematu, sorry, cała ja. większość moich wpisów na IG to nie są treści sponsorowane, ale tak jak mówię – tam wrzucam zdjęcia na większym luzie, tutaj jestem zbyt krytyczna. mam też wrażenie, że w pewnym momencie straciłam płynność np. przy wyjeździe do stanów na insta wrzucałam na bieżąco a tutaj chciałam przygotować, ładnie podzielić, skończyło się bałaganem i postami 10w1, bo zdjęcia wydawały mi się już stare i miałam zrobionych 2820 nowych. mam też tak, że ciężko mi wyrobić sobie tutaj harmonogram, jak zrobię jakieś sesje, które mi się podoba to naspamuję, bo nie mogę się powstrzymać a później tydzień cisza. no i jest tyle pierdół, które chciałabym Wam polecić! ale mam wrażenie, że te posty brzmią tak samo na zasadzie "właśnie odkryłam blablabla" no ale co mam mówić o super kremie, tutaj też jestem zbyt krytyczna. chyba muszę po prostu wyluzować i być systematyczna
Pozwól po prostu na prowadzenie z tobą dialogu, a nie totalna olewka komentarzy. Kiedyś było ich pełno a teraz widzę ze wielu ludziom sie odechciało. Mniej czasu na insta a więcej na solidnym budowaniu relacji z czytelnikiem, w końcu nabijamy ci te wyświetlenia wiec nie olewaj tak
Tak i kolejna sprawa jak juz sie wszyscy żalą na to co stalo z blogiem. Zawsze mówisz „potem dodam”, „potem odpisze na kometarze” i nigdyyy tego nie robisz. I to wieczne gadanie o tym ze sie poprawi jak będzie nowy layout, no ale kiedy to niby będzie. Weź sie w garść bo ok mówisz ze szanujesz czytelników bo nie wciskasz kitu, ale z drugiej strony te wszystkie blogerki na insta naprawdę odpisują ludziom i maja z nimikontakt i to wg mnie jest dbanie o czytelnika. Nie chce mi sie juz komentować ani pytać o cokolwiek