A little mess from Milan


Moi drodzy, trochę mnie tutaj nie było – przepraszam. Zawsze źle mi idzie robienie postów podczas intensywnych dni. Dzisiaj wrzucam miks zdjęć z Mediolanu – ulubione pojedyncze ujęcia + kilka zdjęć, które zrobiłam na pokazie/prezentacji Moncler Genius – marka podjęła współpracę z kilkunastoma projektantami, każda z kolaboracji prezentowana była w innaczej zaaranżowanej sali w dworcowym wiadukcie. Najbardziej spodobały mi się projekty Alyx x Moncler i Palm Angels x Moncler (na zdjęciu). Mimo, że z opóźnieniem – wspominam o tym, ponieważ w 2019 będę jedyną polską ambasadorką Moncler, przed pokazem odwiedziłam siedzibę marki, gdzie wybrałam outfit i planowałam działania na przyszły rok – jest to dla mnie duże wyróżnienie, Moncler to jedna z moich ulubionych marek. Na dniach dodam posty ze stylizacjami z Mediolanu i Paryża (nie tylko zdjęcia z insta, więcej szczegółów) – nie cierpię publikować z opóźnieniem, te pierwsze to niby foty sprzed dwóch tygodni a wydają mi się stare. 😀 A pod koniec tygodnia będą stylizacje z nowej, cudownej kolekcji H&M Studio S/S 2019 i w końcu ON MY MIND, o ile ktoś tutaj jeszcze w ogóle zagląda…
Outfits: Justyna Chrabelska velvet & sequin dress, Alexandre Birman velvet sandals / vintage white dress & Moye silk headband / Prada shoes / Yeezy hoodie, Spanx leggings, Moncler Dervaux puffer jacket, Louis Vuitton silk scarf & bag, Yeezy 700 Static sneakers / Ganni dress / Dime cropped crewneck & Levi’s Mom Jeans jeans / Magda Butrym dress

Painting: Francesco Hayez „Meditation”
,

37 odpowiedzi na “A little mess from Milan”

  1. bardzo mi przykro, ale podobny zastój już się nie pojawi, w sensie aż taki. właśnie wybieram foty do postów z outfitami z poprzednich wyjazdów a później będzie sporo nowości. nie ukrywam, że po dramie panelowej też miałam trochę wszystkiego dość – co prawda spotkałam się z niemal 100% gratulacjami i poparciem za poruszenie tematu, ale nie lubię uczestniczyć w jakichkolwiek aferach i nawet nie miałam sił tutaj wchodzić i odpowiadać

  2. Wybrałaś sobie taki zawód, a teraz nawet nie potrafisz zaplanować postów, tylko wrzucasz jakiej przypadkowe foty z telefonu. Zero informacji na temat firmy, dlaczego wymyślili tego typu koncept. Jak nie oganiasz to zatrudnij kogoś kto to za Ciebie zrobi… Blogerki teraz to zwykłe banery reklamowe i nic więcej…

  3. Hahahaha XD Po co piszesz, że już nigdy tak nie zaniedbasz bloga? Ciągle słyszymy, że już niedługo będzie lepiej, już niedługo będzie więcej postów, więcej outfitów, więcej on my mind, nowy layout bloga (to już chyba rok czy nawet dłużej? pogubiłam się albo twój grafik pogubił się i rysuje w paincie XD, gdyby w mojej firmie tak "szybko" pracowali to nie zarobili na bułkę). Szczerze? Czytanie tych obietnic jest już nudne do porzygu. Oszukujesz siebie i czytelników. Jest wiele blogerek, które nie mają sztabu ludzi za plecami i jakimś cudem udaje im się w czasie podróży publikowac nie tylko na instagramie. Prowadzą bloga nie tłumacząc się tym, że akurat gdzieś wyjechały. Strach pomyśleć co będzie jesli nawiążesz więcej współprac zagranicznych. Jeśli tak się stanie to z twoim podejściem można już postawic krzyżyk na blogu.
    Z ciekawości przejrzałam komenty pod dwoma ostatnimi postami i nie widzę żadnej dramy o panelu, chyba nawet jednego pytania. Możliwe, że tego nie opublikowałaś, co w sumie nie jest dziwne bo to już zgniły kotlet.

  4. tak, nie publikowałam. zdjęć nie robię telefonem – jedyne zdjęcia z telefonu to to selfie i mozaika 🙂 do zdjęć blogowych podchodzę z dużo większą spiną i chcę żeby były jak najlepsze jakościowo. nie zrobiłam pełnej relacji (foty tylko w dwóch pokojach) i już mocno stare, więc stwierdziłam, że już dawno ktoś o tym czytał na vogue czy innych portalach modowych. prawie miesiąca nie było bez publikacji nigdy! Ja nie chcę zatrudniać nikogo do pisania na moim blogu, nie chę tworzyć blogoplatformy a coś osobistego. a szablon już jest skończony, jeszcze tam muszę iść zalogować się do swoich kont, bo nie chcę podawać haseł i to jest już rzeczywiście tylko moje lenistwo. będę się starać!

  5. tak, oznaczam ten profil, bo yeezy nie ma oficjalnego 🙂 a buty – w zależności od modelu. np. 500 są z super zamszu, te wszystkie 700 mają elementy skórzane – ja już nawet nie patrzę na te nowe dropy, bo kolory są cudowne ale po co mi 832 wariantów 700… chociaż te ciemne może kupię

  6. Ah da spokój Laurka, w samolocie można usiąść i ogarnąć polowe posta, druga połowę pół godziny przed snem, jak ciebie jeden wyjazd wyłącza całkowicie to jak funkcjonują te blogerki, które ciągle są w rozjazdach? I faktycznie, ciągłe usprawiedliwianie męczy, wiadomo, że nie masz obowiązku nic robić, napisz po prostu, że masz to w dupu i tyle:)

  7. właśnie ja potrzebuję skupienia, wiem, że to brzmi jak tłumaczenie się z tego, że mam to w dupie a jest zupełnie odwrotnie! robię sobie wstępną selekcję zdjęć, później trzeba je ujednolicić, później dochodzą nowe i jest totalny bałagan. nigdy nie dawałam sobie z tym rady. ale już przygotowałam posty z Mediolanu i Paryża (w sumie wyszło 6, część ze stylówkami, których nie było na insta + więcej zdjęć zestawów niż tam) i zabieram się za nowe. dajcie mi szansę :*

  8. Dziewczyny, rozumiem ciekawość, ale nie chce już drążyć tematu, na prawdę nie lubie dram, nawet tych, w których jestem nazwijmy to „góra”. Na panelu była jedna influencerka (temat dotyczył budowania wizerunku i drodze do sukcesu), która kupiła większość obserwujących i używa bota oraz fake komentarzy z grup fb, gdzie mniejsze blogerki komentują sobie nawzajem zdjęcia typu „śliczny look kochana” „te bym się napiła kawki” na conajmniej 5 słów XD Nie wymieniłam jej z nazwiska, ale każdy wiedział o kim mowa. Ogólnie i na Twitterze i na żywo na afterparty vogue wszyscy mi gratulowali, ze ktoś o tym w końcu głośno powiedział, uważam, ze słusznie poruszyłam temat na panelu o dokładnie takiej tematyce. Ale później zaczęła się nagonka na nią, bo każdy to widzi, obserwowanie 82929292 osób, to, co lajkuje jej bot idrama itp. co mnie przerosło, bo bardziej chciałam zwrócić uwagę na to, ze istnieją takie mechanizmy (a prowcy nie są nawet w stanie sprawdzić social blade i czy ktoś używa bota a nie zaatakować konkretna osobę (dlatego nie wymieniłam imiennie), bo sama ona mi lata kolo nie powiem czego. Także fajnie, ze marketingowcy zwrócili na to uwagę, ale ja sama nie chce się juz mieszać w żadne dramy 🙂

  9. chciałaś zwrócić uwagę na takie mechanizmy dlatego spamowałam na jej insta o "milionach screenów", które posiadasz i groziłaś sądem? nawet nie wiesz jakie to było śmieszne i żenujące z Twojej strony, baaardzo dziecinne

  10. Jak mówiłam, wszyscy to widza i po prostu obserwowałam ja, żeby dokumentować to znalezisko – my w branży tez rozmawiamy o tym temacie między sobą. Ona zaczęła dyskusje grożąc mi pozwem XD a ludzie wciągnęli mnie w dyskusje, bo nawet na jej profilu nikt nie stał po jej stronie, bo kto miałby to robić? Fajne konta. Ale serio, chce już skończyć temat

  11. no no, chciałaś zaistnieć to zrobiłaś szum. osiągnięcie co najmniej na nagrodę nobla, blogerki modowe…"branża"…niezłe 😀 teraz robisz z siebie jakąś królową "pocisku", żeby każdy bił Ci brawo, a w rzeczywistości to jakaś śmieszna scenka.

  12. Proszę Cię, ale mi szum. Poruszyłam temat, bo panel był o drogach budowania swojego profilu a to droga alternatywna. Dla mnie tez wyszła z tego komedia, ale przynajmniej (po rozmowach z PR) zwiększy się świadomość takich zagrań. A czy pozwę będzie – nie wiem, haha, chyba spale się z żenady jak będę musiała iść do sądu i pokazać staty sędziemu i wytłumaczyć, ze tylko stwierdziłam fakt XD

  13. Laura, robisz się coraz bardziej rozpoznawalna i ta fala hejtu zapewne się rozrośnie. Chcę tylko zaznaczyć, że dla mnie niezmiennie od lat jesteś jedną z nielicznych ciekawych osób w tej branży, którą chcę obserwować. Twoje wyczucie stylu jest niebywałe, a każdy bez względu na zawód, może sobie pozwolić na czas off-line. Nie masz za co przepraszać!

  14. Mimo, że jak mówisz wciagnęli cię w tę dyskusję, choć w sumie sama wywołałaś tę burzę, to twoje wpisy były bardzo nieprofesjonalne. Zawsze postrzegałam cię jako zdystansowaną osobę (może przez wizerunek, który budujesz na blogu), ale po przeczytaniu twoich odpowiedzi mój pogląd totalnie runął w gruzach. Spadła cała ta maska wydumanej królowej i ukazała się wyszczekana, nezrównoważona 15-latka, która od razu rzuca się komuś do gardła. Bardzo żenujące. Groźby milionami screenów? Wtf? Czy my jesteśmy w przedszkolu?

  15. Dokładnie dlatego chciałabym zamknąć temat, miało być poruszenie problemu rzeczowo w kontekście PR a wyszła piaskownica. Znacie mnie długo, nigdy wcześniej nie mieszalam się w ŻADNA drame i tak już pozostanie. Nie taki był mój zamiar, wyszło jak wyszło i chciałabym już uciąć temat. Pojawiło się tutaj tez dużo chamskich wypowiedzi pod jej adresem, ale nie publikuje, bo nie chce już tego ciągnąć.

Dodaj komentarz