Fleur du Mal


Fleur du Mal top, Levi’s Mom Jeans jeans, my boyfriend’s shirt, Fendi bag, Hermès sandals

21 odpowiedzi na “Fleur du Mal”

  1. Laura jak to możliwe, że lekarz wstrzyknął Ci takie ilości kwasu w usta w tak krótkich odstępach? (mówię o początkach Twojej przygody z kwasem) – mi po 1 ml 2 tygodnie później odmówił uzupełniania jakąkolwiek ilością argumentując tym, że będzie sztucznie i groteskowo

  2. Hej! Wiem, że dużo razy polecałaś gdzie zjeść we Wrocławiu, a czy mogłabyś napisać, gdzie najczęściej bywałaś, gdzie lubiłaś chodzić? Co warto zobaczyć? 🙂 Uwielbiałam Twoje posty właśnie z Wrocławia, miały swój klimat! Mam nadzieję, że wrócisz jeszcze do pisania tutaj większych notek (baaardzo mi tego brakuje jako stałej czytelniczce, uważam, że Twoje początki bloga tutaj były najlepsze + jeszcze końcówka z fbl, co to były za czasy 😉 )

  3. Laura…mam dosc dziwne pytanie 😀 nie będziesz miała nic przeciw jeśli użyje wycięty kawałek Twojego zdjęcia przedstawiający….Twoje USTA 😀 żeby pokazać lekarzowi jaki efekt chcę osiągnąć? Tylko usta, bez reszty twarzy :))

Dodaj komentarz